publikacja 21.07.2014 13:50
36. Lubelska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę odbędzie się pod hasłem "W blasku świętości". Partnerem tegorocznej pielgrzymki będzie "Gość Niedzielny".
Ks. Mirosław Ładniak, dyrektor Lubelskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę ks. Rafał Pastwa/ Foto Gość
Z księdzem Mirosławem Ładniakiem, dyrektorem Lubelskiej Pielgrzymki na Jasną Górę o sensie pielgrzymowania i ciekawych ludziach poznanych na szlaku – rozmawia ks. Rafał Pastwa
Ks. Rafał Pastwa: Ile miałeś lat, gdy po raz pierwszy poszedłeś na pielgrzymkę do Częstochowy?
Ks. Mirosław Ładniak: Miałem wtedy lat 15. Oczywiście chciałem pójść jeszcze w szkole podstawowej bo u nas w Opolu Lubelskim, gdzie się wychowałem, tradycja chodzenia na pielgrzymki była bardzo silna.
Czy na Lubelszczyźnie temat pielgrzymki na Jasna Górę jest nadal atrakcyjny?
Ależ oczywiście. Okazuje się, że człowiek w dobie przemian i rozwoju techniki ma potrzebę wyjścia poza świat komunikatorów i realizacji samego siebie w stronę refleksji nad swoim życiem i jego wartością. Pielgrzymka nigdy się nie znudzi w tym znaczeniu. Bo ludzie, zwłaszcza młodzi, szukają miejsca i przestrzeni do modlitwy, głębszego myślenia, a przede wszystkim spotkania z innymi i sobą samym. Zresztą sama liczba 3 tys. uczestników pielgrzymki potwierdza zapotrzebowanie na tę formę pobożności.
Co takiego wyjątkowego dzieje się podczas tych 12 dni drogi na Jasną Górę?
W momencie wejścia na szlak jasnogórski pielgrzymi odkrywają inny świat, w którym można się naprawdę zmęczyć, w którym trzeba stawić czoła zmiennej pogodzie i pryszczom. Fenomenem staje się dzisiaj możliwość poznawania i odkrywania drugiego człowieka podczas pielgrzymki. Jedni na trasie spotykają nowych przyjaciół, inni się zakochują, a jeszcze inni odnajdują powołanie zakonne czy kapłańskie.
Jaki jest cel pielgrzymki?
Pielgrzymka to przede wszystkim odkrywanie i pogłębianie swojej wiary. To szukanie odpowiedzi na najtrudniejsze pytania w obecności innych pątników, kapłanów, przyrody, a przede wszystkim w obecności Chrystusa. Pielgrzymka jest też wielką przygodą spotykania innych osób, które wierzą tak jak ja i patrzą w tym samym kierunku. Celem jest także umacnianie tych, którzy na nas patrzą i śledzą nasze kroki podczas trasy za pomocą środków masowego przekazu. Kiedy idziemy przez wsie i miasta ludzie patrzą na nas jak na ludzi wiary. Pielgrzymka jest zatem znakiem wiary.
To niezwykłe zjawisko, że w środku wakacji młodzież decyduje się na odbycie tej trudnej drogi…
W 80 proc. pielgrzymka lubelska składa się z osób młodych. Jest ona przez nich szczegółowo planowana. Wielu z nich żyje tą atmosferą przez cały rok. W wielu środowiskach chrześcijańskich istnieje przekonanie, że chociaż raz w życiu trzeba być na takiej pielgrzymce. Stąd też niektórzy rodzice dbają o to by dzieci mogły przeżyć właśnie takie wakacyjne rekolekcje w drodze.
Jak wygląda struktura pielgrzymki?
Pielgrzymka lubelska składa się z 19 grup. W każdej grupie jest przynajmniej dwóch kapłanów. Jeden prowadzi grupę, inny spowiada. Są też osoby odpowiedzialne za porządek oraz zakwaterowanie. Dodatkowo w każdej grupie funkcjonuje zespół muzyczny, który pomaga w modlitwie, ale także w czasie drogi. Istnieją także grupy pielgrzymkowe paulistów, kapucynów i dominikanów. Są one otwarte dla każdego.
Niektórym przeszkadza, że na naszych i tak słabych drogach pojawia się kolejne utrudnienie…
Zdajemy sobie z tego sprawę, że nie wszystkim się to podoba. Wchodzimy na trasę jako kolumna. Ale mamy wszelkie zgody i dokumenty uprawniające nas do tego by maszerować jako pielgrzymka. Dbamy też o bezpieczeństwo i o płynność przejścia.
Co zrobić by więcej osób zechciało pójść na pielgrzymkę?
To, że tyle osób idzie na pielgrzymkę to także zasługa mediów kościelnych i świeckich. Dzięki przekazowi medialnemu wiele osób usłyszało o czymś takim jak pielgrzymka. Mało tego, ten przekaz pozwala uczestniczyć w pielgrzymce poprzez różnego rodzaju informacje tym, którzy pójść nie mogli, albo nie chcieli. W tym roku partnerem pielgrzymki lubelskiej będzie Tygodnik „Gość Niedzielny”. Dzięki dziennikarzom ta pielgrzymka „dzieje” się także w naszych domach i miejscach pracy. Ale media to nie wszystko. Uważam, że pielgrzymka będzie istnieć dopóki będą chętni księża z parafii do tego by iść na Jasna Górę. To dzięki kapłanom nadal funkcjonuje ta forma ewangelizacji. Nasza pielgrzymka ma wielu księży, ponad 50 idzie każdego roku razem z wiernymi.
A jeśli ktoś szuka głębi duchowej i refleksji?
Pielgrzymka gromadzi osoby z różnych grup i wspólnot. To nie tylko śpiewy i podskoki. Plan dnia pozwala znaleźć dla siebie właściwą formę modlitwy i refleksji. Jest Msza św., medytacja, konferencje, adoracja oraz możliwość szczególnej formy spowiedzi bez pośpiechu, najczęściej w formie rozmowy. Spowiedź podczas pielgrzymki potrafi przywrócić sens i ład życia. Konferencje w tym roku podczas drogi wygłosi salezjanin – ks. Przemek Kawecki.
Jak się zapisać na pielgrzymkę?
Do 23 lipca zapisy trwają w każdej parafii. Potem przed katedrą lubelską będzie działał sekretariat pielgrzymkowy. Szczegółowe informacje znajdują się na stronie www.pielgrzymka.lublin.pl