Biskup w targowej dzielnicy

ks. Rafał Pastwa

|

Gość Lubelski 31/2014

publikacja 31.07.2014 00:00

Jest centralną postacią na Czwartku. Jego osobę chce przybliżyć parafii i miastu ks. proboszcz Piotr Kawałko.

Dzieki proboszczowi lublinianie mają szanse odkryć patrona na nowo Dzieki proboszczowi lublinianie mają szanse odkryć patrona na nowo
ks. Rafał pastwa /Foto Gość 

Popularnie się mówi o kościele św. Mikołaja Biskupa w Lublinie „parafia na Czwartku”. Bardziej precyzyjni zaznaczają, że to parafia na Wzgórzu Czwartkowym. Skąd nazwa? Od targów, które miały miejsce zawsze w czwartki.

Turcja zamiast Laponii

Ulica szkolna. Jedni idą na zakupy, inni właśnie wracają z targu. Co wiedzą o patronie parafii? – Wiem, że rozdawał prezenty ubogim, ale nie wiem, skąd był – wyznaje pani Anna, parafianka. – Chodzę na Nowennę do św. Mikołaja razem z żoną. Interesuję się parafią. O świętym Mikołaju wiem, że nie pochodził z Północy i czynił cuda – mówi pan Czesław. – Mikołaj urodził się w Patarze w Anatolii około roku 270, w dzisiejszej Turcji – słyszę wreszcie od chłopaka ze słuchawkami na uszach i z deskorolką pod pachą. To Paweł, student UMCS. – Patara to było miasto portowe. Wiem, że potem został biskupem Myry. Czczą go katolicy i prawosławni. W naszym kościele nie ma jego relikwii. Na obrazach i rzeźbach przedstawiany jest z pastorałem, kotwicą i okrętem. Może to dlatego, że uratował kiedyś tonący okręt, albo to związek z Patarą. Lubię historię, stąd zainteresowałem się postacią św. Mikołaja – dodaje chłopak.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.