Wesele tylko we wtorek

Agnieszka Gieroba

|

Gość Lubelski 33/2014

publikacja 14.08.2014 00:15

Stare Miasto zamieniło się w przedwojenny Lublin. Na sznurach rozwieszonych między kamienicami wisiało pranie, na straganach sprzedawano bajgle, grała kapela, a Lea i Henoch brali ślub.

 Państwo młodzi zapraszali do zabawy Państwo młodzi zapraszali do zabawy
Agnieszka Gieroba/ Foto Gość

Wszystko po to, by przypomnieć, że historia miasta nierozłącznie wiąże się z ludnością żydowską, a dzisiejsze Stare Miasto przed 1939 rokiem było w dużej mierze dzielnicą żydowską. Dziś z tamtych czasów zostały jedynie wspomnienia i historyczne zapiski, opowiadające, jak żyli lubelscy Żydzi. A żyli tak.

Rodzina i praca

Ich codzienność toczyła się wokół ważnych wydarzeń rodzinnych, takich jak narodziny dzieci, śluby, pogrzeby i inne tradycyjne uroczystości. Ważnym czynnikiem kształtującym życie codzienne była również praca. Najwięcej było krawców i ludzi zajmujących się obróbką metali. Mniejszą grupę stanowili szewcy, szklarze, rzeźnicy czy młynarze. W drugiej połowie XIX wieku w Lublinie nastąpił dynamiczny rozwój przemysłu. Żydzi przekształcali wówczas swoje warsztaty w przedsiębiorstwa przemysłowe, a kupcy zakładali fabryki. Żydowskich właścicieli miały także drobne zakłady przemysłu spożywczego, wytwórnie świec i mydeł, browary, destylarnie oraz zakłady tytoniowe. Żydzi prowadzili także aktywne życie religijne. Lublin był miastem wielu synagog i domów modlitwy. Oddziaływało to na poziom edukacji. W XVI w. powstała Akademia Talmudyczna, a później, w dwudziestoleciu międzywojennym, słynna na całą środkową Europę Jesziwa Chachmej Lublin. Dzięki tak znamienitym ośrodkom miasto zyskało rangę „żydowskiego Oxfordu”. To wszystko przypomniano podczas wydarzenia Nasze Wielkie Żydowskie Wesele, kiedy to mieszkańcy i turyści mogli poczuć klimat wielokulturowego Lublina.

Zapraszamy na wesele

Powrócił dawny gwar ulicy Krawieckiej, gdzie żydowskie kobiety sprzedawały gorący groch i bajgle. Aktorzy Teatru Żydowskiego z Warszawy zaprezentowali inscenizację ślubu żydowskiego, do zabawy zaangażowali także publiczność. Jeśli w rodzinie żydowskiej miał się odbyć ślub, to najlepszym dniem był wtorek. W biblijnym opisie stworzenia świata tego dnia Pan Bóg trzykrotnie wyraził zadowolenie ze swego dzieła.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.