Chcieli im wyrwać Boga z serc

ks. Rafał Pastwa

|

Gość Lubelski 38/2014

publikacja 18.09.2014 00:00

To miało być miasto bez Boga, jak Świdnik czy Nowa Huta. Jednak mieszkańcy nie chcieli się z tym pogodzić. Ich dzieci w 1957 roku przyjęły I Komunię Świętą na polanie w lesie. Gdy dwa lata później masowo bronili krzyża, posypały się aresztowania i represje.

 Pomysłodawcą i producentem filmu dokumentalnego o obronie krzyża w Kraśniku w 1959 roku  jest Tomasz Saj Pomysłodawcą i producentem filmu dokumentalnego o obronie krzyża w Kraśniku w 1959 roku jest Tomasz Saj
ks. Rafał Pastwa/ Foto Gość

Oobronie krzyża w Nowej Hucie słyszeli niemal wszyscy. Jednak rok wcześniej podobne, a może nawet bardziej tragiczne wydarzenia miały miejsce w Kraśniku Fabrycznym na Lubelszczyźnie. Do tej pory nie wszyscy mieszkańcy wiedzą o tym, co się działo w 1959 roku. A przecież na bieżąco akcję obrony krzyża w mieście Fabryki Łożysk Tocznych relacjonowały BBC i katolickie pismo „La Croix”. Niedawno powstał o niej film dokumentalny „Skrzyżowanie” zrealizowany dzięki zaangażowaniu radnego Tomasza Saja i jego przyjaciół z Kraśnika. Został zgłoszony do konkursu filmów niezależnych. Producenci dokumentu mają nadzieję, że prawda dotrze do szerszej grupy odbiorców, by pokazać historię, która nie może i nie powinna być zapomniana.

Chrystus na polanie

Do Kraśnika Fabrycznego po II wojnie światowej zaczęli masowo przyjeżdżać ludzie z nakazami pracy – do fabryki łożysk. Miało to być miasto ateistyczne. Ci, co do miasta przyjechali z całej Polski, mieli wiarę w sercu. Po wielu latach od zamieszkania w mieście chcieli, by ich dzieci mogły przyjąć Komunię św. Jednak władze komunistyczne zabroniły udziału w uroczystości komunijnej w Kraśniku Starym, a przecież Kraśnik Fabryczny nie miał ani kościoła, ani nawet małej kaplicy. Komunia odbyła się jednak w 1957 roku, tyle że na leśnej polanie, za dzisiejszą szkołą nr 5.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.