Pozdrowienia sprzed 100 lat

Agnieszka Gieroba

publikacja 25.09.2014 00:00

Nałęczów na fotografii. Dzięki niemu można sobie wyobrazić, jak wyglądało życie na początku XX wieku. Na czarno- -białych fotografiach uchwycił ulotne chwile, krajobrazy i niecodzienne wydarzenia.

Pierwszy samochód zakładowy Czarkowskiego, którym jeździł po okolicy Pierwszy samochód zakładowy Czarkowskiego, którym jeździł po okolicy
reprodukcja Agnieszka Gieroba/ Foto Gość

Zbigniew Czarkowski jest mało znanym artystą. Jego nazwisko nie pojawia się w żadnych opracowaniach dotyczących Nałęczowa. Tymczasem to dzięki niemu można przenieść się o 100 lat wstecz. Zdjęcia dziadka odkrył jego prawnuk, bawiąc się na strychu w rodzinnym domu. Okazało się, że czarno-białe szklane negatywy opowiadają niezwykłe historie ludzi i miejsc z Nałęczowa i okolic. Zbigniew Czarkowski urodził się 2 sierpnia 1890 roku w Siemiatyczach. Jego ojciec Ludwik Czarkowski był lekarzem, bibliofilem i działaczem społecznym. Matka – Melania z Mikulskich pisywała książeczki dla dzieci, podpisując się jako Melczarska.

Pierwszy aparat

W 1985 roku rodzina przeniosła się do Wilna, gdzie Zbigniew chodził do szkoły. W wieku 12 lat dostał w prezencie aparat fotograficzny. Jego pierwsze zachowane zdjęcia to panorama wsi Birsztany, widok promu na Niemnie i jarmark w Prenach. Fotografia stała się jego pasją. W każdej wolnej chwili robił zdjęcia. Jak wielka była to pasja, świadczy fakt, że już w młodym wieku prowadził katalog zrobionych przez siebie zdjęć i zapisywał stan warunków pogodowych.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.