Nikt tak nie uczy jak Tadek

Justyna Jarosińska

publikacja 25.09.2014 00:00

– Jesteśmy patriotami – dwóch siedemnastolatkÓw przekrzykuje „odgłosy wojny” dobiegające z patio budynku szkolnego. – Chcemy pamiętać o tym, co działo się kiedyś, o żołnierzach, którzy walczyli za nasz kraj – mówią.

 Nie tylko młodzież ma frajdę z takich lekcji historii Nie tylko młodzież ma frajdę z takich lekcji historii
Justyna Jarosińska /Foto Gość

WZespole Szkół nr 1 im. Władysława Grabskiego w Lublinie nie są odosobnionymi przypadkami. W holu szkoły młodzi porozwieszali plakaty przypominające o ataku sowieckim na Polskę 17 września 1939 roku, ale także o samym wybuchu II wojny światowej. Grupa zapaleńców wyświetla na podwieszonym telewizorze przygotowany przez siebie materiał dotyczący tego konfliktu. – Wyszukaliśmy fragmenty różnych filmów i zrobiliśmy nasz podkład muzyczny – chwalą się prezenterzy.

Wycieczka po pamięć

Panuje wielki gwar. Wszyscy chcą zobaczyć historyczną wystawę i historyczne filmy z ich ulubioną muzyką. Podobny gwar panuje na patio szkoły, gdzie grupa rekonstrukcyjna z Fundacji Niepodległości pokazuje sprzęt bojowy Polskich Sił Zbrojnych oraz umundurowanie z czasów wojny. Gwar się wzmaga, gdy nagle pośród uczniów i przebranych żołnierzy pojawia się miś Wojtek. – Jest odzwierciedleniem towarzysza naszych żołnierzy na frontach zachodnich II wojny światowej – wyjaśnia Maciej Szymczak z Fundacji Niepodległości. – Maskotka towarzyszy nam w trakcie trwającego aktualnie roku Żołnierzy Tułaczy.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.