Dobra wiadomość

Agnieszka Gieroba

|

Gość Lubelski 49/2014

publikacja 04.12.2014 00:00

Dlaczego dziś katolicyzm ma trudniej niż kiedyś? Czy ludzie chodzący do kościoła wierzą w Boga? I dlaczego warto oddać życie za wiarę, mówił w Lublinie Ralph Martin, jeden z pionierów ruchu Odnowy Charyzmatycznej w USA.

Spotkanie z Ralphem Martinem było też czasem uwielbienia Spotkanie z Ralphem Martinem było też czasem uwielbienia
Agnieszka Gieroba /Foto Gość

Jest mężem, ojcem i od niedawna dziadkiem. Przede wszystkim jednak jest dzieckiem Bożym, o czym przekonał się dopiero jako dorosły mężczyzna kończący studia. – Kolega namówił mnie na weekendowe rekolekcje. Opierałem się, bo po co mi one, skoro wydawało mi się, że wierzę w Boga. Dla świętego spokoju pojechałem i tam mój święty spokój legł w gruzach. Doświadczyłem spotkania z żywym Jezusem i od tamtej pory wiem, że nie mogę spać spokojnie, jeśli nie mówię o tym, jak zmienia się życie na lepsze, jeśli spotykasz osobowego Boga, a nie Bozię z paciorka, co stawia plusy za pójście do kościoła i pacierz, a minusy za przeklinanie i lenistwo – mówił Ralph Martin na spotkaniu z osobami z różnych wspólnot, które odbyło się w parafii Matki Bożej Różańcowej w Lublinie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.