Skrajne emocje Bożego Narodzenia

ks. Rafał Pastwa

|

Gość Lubelski 51-52/2014

publikacja 18.12.2014 00:00

W Ośrodku Wsparcia dla Osób Bezdomnych przy ul. Dolnej Panny Marii w Lublinie nie pachnie piernikami. Ale choinka się pojawiła i słychać śpiew kolęd. Tu bez przemocy, alkoholu, awantur ludzie bez dachu nad głową życzą sobie wszystkiego najlepszego.

Skrajne emocje Bożego Narodzenia W noclegowni przy ul. Dolnej Marii Panny drzwi są otwarte dla potrzebujących ks. Rafał Pastwa /Foto Gość

Kapelan odprawił z mieszkańcami rekolekcje adwentowe. Niektórzy pierwszy raz od lat poszli do spowiedzi. Część bezdomnych podkreśla, że dopiero tu mają jedyną szansę na prawdziwe święta. Stał się jednym z nich Dla wielu to już kolejne Boże Narodzenie w ośrodku dla bezdomnych. Nie załamują rąk, tylko dziękują Bogu, że w całym tym porozbijanym życiu nie muszą przebywać na ulicy. – Nie lubię świąt, bo zawsze kojarzyły mi się z samotnością ulicy, kiedy musiałem uciekać z domu, bo były alkohol i awantury. Zaglądałem do okien innych domów i zastanawiałem się, płacząc, dlaczego to akurat ja mam takich rodziców – wyznaje młody bezdomny mężczyzna. – Wiadomo, że jak się jest z takiej rodziny, to wszystko przychodzi o wiele trudniej – i szkoła, i znalezienie pracy. Cudów nie ma. Co z tego, że nigdy nikogo nie skrzywdziłem, skoro los okazał się okrutny? Teraz mam tu dach nad głową i towarzyszy niedoli.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.