Siedem osób, siedem darów

Justyna Jarosińska

|

Gość Lubelski 06/2015

publikacja 05.02.2015 00:00

Bierzmowanie. Są w różnym wieku, mają za sobą różne doświadczenia. Łączy ich jedno: za kratami spłynął na nich Duch Święty.

Szafarzem sakramentu był bp Mieczysław Cisło Szafarzem sakramentu był bp Mieczysław Cisło
ZDJĘCIA Justyna Jarosińska

Tomek ma 21 lat. Od dziesięciu cały czas przebywa w zamknięciu. – Nigdy nie byłem grzeczny – opowiada. – Najpierw były zakłady poprawcze, potem więzienie. Na wolność wyjdę za dwa lata. Chciałbym zacząć nowe życie – przekonuje. Pomocy szuka u Pana Boga. Podobnie jak sześć innych osób, które wraz z nim przystąpiły w tym roku w więzieniu do sakramentu bierzmowania.

Czas niezmarnowany

Pani Ola jest narzeczoną Damiana i jednocześnie świadkiem jego bierzmowania. Nie była zaskoczona, że jej chłopak chciał przyjąć sakrament. – On jest naprawdę bardzo wierzący – zapewnia. – Za młodu mu się nie udało z tym bierzmowaniem. W czerwcu wychodzi po sześciu latach na wolność. Weźmiemy w końcu ślub. Tyle lat na niego z dziećmi czekamy. Jest u narzeczonego w więzieniu co niedziela. Przychodzi razem z synem i córką. Rodzina wierzy, że jej życie już za kilka miesięcy będzie wyglądało inaczej. Wierzy w to także sam Damian. Dobrze zbudowany mężczyzna mówi, że coś mu w życiu nie poszło. Wychowany w katolickim domu, w którymś momencie się zbuntował. Do bierzmowania nie przystąpił. Dziś z utęsknieniem czeka na ślub, oczywiście kościelny.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.