Mieli leczyć za 100 lat

ks. Rafał Pastwa

|

Gość Lubelski 06/2015

publikacja 05.02.2015 00:00

Pierwsza strona gazety, która wróżyła, że szpital w Łęcznej nie powstanie nawet w ciągu wieku, wisi w pokoju dyrektora oprawiona w ramkę ku przestrodze fałszywych proroków.

 Szpital w Łęcznej przygotowany jest na leczenie najbardziej oparzonych pacjentów Szpital w Łęcznej przygotowany jest na leczenie najbardziej oparzonych pacjentów
ks. Rafał Pastwa /Foto Gość

Szpital im. św. siostry Faustyny Kowalskiej w Łęcznej wygląda imponująco. Kamień węgielny pod jego budowę poświęcono i wmurowano w 1999 roku, a szpital oddano w 2008 roku. Wszystko jest w nim nowoczesne. Nie brakuje sprzętu, a personel został starannie dobrany. – Nie jestem lekarzem, lecz znam się na zarządzaniu. Bardziej rozumiem stanowisko i potrzeby pacjentów, bo sam nim bywam. Pozwala mi to skuteczniej oceniać potrzeby naszego szpitala – mówi Piotr Rybak, dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Łęcznej. – Na szpital trzeba patrzeć szerzej, nie tylko z pozycji lekarza, ale tak jak na firmę. A lekarz powinien zajmować się leczeniem, czyli tym, co potrafi robić najlepiej – tłumaczy P. Rybak.

Oddziały dla górników

W 2007 roku mówiło się w Polsce o powstaniu sieci szpitali, do których mogły należeć szpitale powiatowe z czterema oddziałami specjalistycznymi. Posiadanie czterech oddziałów gwarantowało dofinansowanie ze strony państwa. Łęczna miała z tym problemy. Ale rozwiązanie przyszło szybciej niż się spodziewano.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.