A pieluchy takie drogie...

Agnieszka Gieroba

|

Gość Lubelski 07/2015

publikacja 12.02.2015 00:00

– Jestem handlowcem i wiem, że rabat rzędu 5 procent może uzyskać każdy, kto podejmie się negocjacji. Jeśli więc dużym rodzinom ktoś oferuje niższe niż 5 procent upusty, to z jego strony żaden bonus czy wysiłek – mówi Bogusław Wydra.

Rodzina Beaty i Bogusława Wydrów dzięki lokalnej karcie Rodzina Trzy plus korzysta z wielu ulg Rodzina Beaty i Bogusława Wydrów dzięki lokalnej karcie Rodzina Trzy plus korzysta z wielu ulg
archiwum rodzinne

Karty Rodzina Trzy plus wprowadziło 10 miast Lubelszczyzny. W Lublinie o kartę wystąpiło około 1200 rodzin z ponad 4 tysięcy tych, którym ona przysługuje. W Świdniku wnioski złożyło 139 z ponad 300 uprawnionych, w Chełmie 300 z 500, w Kraśniku wydano karty 182 rodzinom. Rodziny, które korzystają z kart, cenią sobie ulgi, jakie im przysługują. Jednak podkreślają, że niektórzy z partnerów, którzy zgłosili się do programu, proponują zniżki rzędu zaledwie 3, a niekiedy nawet 1 proc. – Dla naszej rodziny najbardziej odczuwalną ulgą jest możliwość zakupu różnych artykułów potrzebnych dzieciom do szkoły – przyznaje Bogusław Wydra. – Przed 1 września liczy się każdy grosz, by starczyło nie tylko na podręczniki. Szkoda tylko, że w Lublinie jeden hipermarket oferuje takie upusty. Dzięki nim można zaoszczędzić nawet 20 procent z wydatków – dodaje pan Bogusław.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.