Wskrzeszony rycerz znów będzie przyciągał

Justyna Jarosińska

|

Gość Lubelski 19/2015

publikacja 07.05.2015 00:15

Piotrawin. W XVI w. ważniejszy niż krakowska Skałka. Dziś mało kto wie, że znajduje się tu sanktuarium patrona Polski.

 Zarówno droga krzyżowa, jak i sam kościół znajdują się tuż nad Wisłą, ale podobno nigdy nie zdarzyło się,  by teren parafii został zalany Zarówno droga krzyżowa, jak i sam kościół znajdują się tuż nad Wisłą, ale podobno nigdy nie zdarzyło się, by teren parafii został zalany
ZDJĘCIA Justyna Jarosińska /Foto Gość

Kilkanaście kilometrów przed niewielką miejscowością, po obu stronach drogi widać przepięknie kwitnące drzewa owocowe. Jeszcze sto lat temu znajdował się w tych rejonach największy sad w Europie. O jabłkach z nadwiślańskich sadów wiedzą wszyscy. Niewielu wie, że sąsiadują one z miejscem pierwszego cudu nad Wisłą. Nie ma się zresztą co dziwić. Próżno szukać jakiegokolwiek drogowskazu prowadzącego do piotrawińskiego kościoła i znajdującego się w jego murach muzeum. Jakby świat zapomniał, że św. biskup Stanisław co prawda dawno, ale jednak wskrzesił tu pewnego rycerza.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.