Nie jest łatwo. Wszyscy zgodnie przyznają, że wyjście na ulice i mówienie ludziom o Panu Bogu to bardzo trudna sprawa.
Dobra Nowina jest tak radosna, że chce się tańczyć
Zdjęcia Agnieszka Gieroba /Foto Gość
Niedzielne popołudnie. Plac zabaw przy ulicy Leonarda w Lublinie. Dzieciaki szaleją pod okiem rodziców. Dookoła bloki. To stare lubelskie osiedle, gdzie mieszka wiele starszych osób. Na niedzielny obiad często wpadają do nich dzieci z wnukami. Jeśli pogoda sprzyja, wybierają się na spacer, jeśli nie, zostają w domu. Jednak nawet wtedy przez okna wdziera się głos ludzi, którzy śpiewają o Panu Bogu i mówią, że nieważne, co w życiu zrobiłeś i jak daleko jesteś od Kościoła i wiary, Pan Bóg i tak cię kocha.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.