W poszukiwaniu wzorów

jj

|

Gość Lubelski 21/2015

publikacja 21.05.2015 00:15

Znani artyści, podróżnicy i pisarze. Wielu z nich nie wyobraża już sobie wiosny bez spotkań z młodymi w Chełmie.

 Tadeusz Boniecki (drugi z prawej) podkreśla, że nie byłoby DKCh, gdyby nie pomoc młodych wolontariuszy Tadeusz Boniecki (drugi z prawej) podkreśla, że nie byłoby DKCh, gdyby nie pomoc młodych wolontariuszy
ARCHIWUM TadeuszA BonieckiEGO

Pierwsze, dwanaście lat temu, były skromne i lokalne. Potem z roku na rok do miasta przybywało coraz więcej znanych osób. Część z nich chełmską imprezę wpisała na stałe do swojego rozkładu jazdy. Wszystko dzięki uporowi i konsekwentnemu realizowaniu zamierzonego planu przez Tadeusza Bonieckiego, ówczesnego szefa chełmskiego „Civitas Christiana” i głównego inicjatora chełmskich corocznych atrakcji kulturalnych.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.