Francusko-polskie wakacje

ag

publikacja 27.07.2015 10:15

Sześć harcerek z Francji gościło na lubelskim Czwartku u sióstr św. Józefa. Przez tydzień przygotowywały zajęcia dla dzieci, które u sióstr spędzają wakacje.

Harcerki z Francji Harcerki z Francji
Sześć dziewcząt przyjechało do Lublina by opiekować się dziećmi
Agnieszka Gieroba /Foto Gość

Okazuje się, że nie trzeba znać francuskiego, by doskonale bawić się pod okiem harcerek z Francji. - Język miłości jest międzynarodowy. Wystarczy uśmiech, wyciągnięcie ręki, trochę gestykulacji i można się dogadać. Kiedy patrzyłam na nasze dzieci, które z otwartością przyjęły francuskie harcerki, kolejny raz przekonałam się, że nie chodzi o dosłowną znajomość języka obcego. Kiedy jest się w środowisku, które ma do siebie zaufanie i chce przekazać sobie dobre rzeczy, całe nasze ciało staje się środkiem wyrazu - mówi siostra Małgorzata przełożona lubelskiej wspólnoty sióstr św. Józefa.

Te właśnie siostry prowadzące na co dzień przedszkole na Czwartku oraz świetlicę dla dzieci, kolejny raz gościły u siebie francuską młodzież. Zgromadzenie we Francji ma swoje liczne placówki stąd współpraca lubelskiego domu z francuskimi.

- Dla nas to naturalne działanie, by jechać gdzieś pomagać innym i przy okazji dzielić się wyznawanymi wartościami. Tego uczy nas harcerstwo. Kiedy więc okazało się, że możemy przyjechać do Polski, bardzo się ucieszyłyśmy. Tym bardziej, że za rok znów wybieramy się do was na Światowy Dzień Młodzieży z papieżem Franciszkiem - mówią harcerki.

Przez tydzień przygotowywały dla dzieci gry i zabawy. - Pomyślałyśmy, że chcemy przygotować coś, co będzie miało swój początek rozwinięcie i koniec. Tak zrodził się pomysł, by wykorzystać jakąś bajkę, która jest międzynarodowa i znają ją zarówno polskie dzieci jak i francuskie. Wybrałyśmy Smerfy. Pierwszego dnia Gargamel porwał Papę Smerfa i uwięził go w lochu. Smerfy ruszyły na ratunek. Przez kolejne dni podczas zabaw znajdowały wskazówki, gdzie znajduje się więzienie Papy Smefra, tak by ostatniego dnia móc go uwolnić i zdobyć wspaniały skarb - opowiadają dziewczęta.

Zabawa okazała się przednia. Dzieci podjęły się roli smerfów i z wielkim zaangażowaniem każdego dnia znajdowały kolejne wskazówki. Papa Smerf ukryty był w ogrodzie obok figury Maryi, gdzie był wspaniały skarb, wielkie skrzynie słodyczy.