Matka, która połączyła wielu

Justyna Jarosińska

|

Gość Lubelski 36/2015

publikacja 03.09.2015 00:15

Chełm, „na Górce”. Króluje nad miastem niczym bazylika Sacré-Coeur w Paryżu. Jedno z najstarszych sanktuariów maryjnych na wschodzie Polski od wieków przyciąga pielgrzymów.

 Kopia obrazu MB Chełmskiej znajduje się także w pobliskiej cerkwi Po lewej: Wielu uważa, że oryginał obrazu powinien wrócić do chełmskiej bazyliki Kopia obrazu MB Chełmskiej znajduje się także w pobliskiej cerkwi Po lewej: Wielu uważa, że oryginał obrazu powinien wrócić do chełmskiej bazyliki
Zdjęcia Justyna Jarosińska /Foto Gość

Przychodzą i przyjeżdżają na tzw. Górkę Chełmską, by modlić się do Matki Bożej. To tu znajduje się kopia jednego z najstarszych i najsłynniejszych wizerunków Bogurodzicy z Dzieciątkiem Jezus. Przed tą ikoną modlili się prawosławni, później unici, potem znowu prawosławni, a od 1920 r. do dziś – katolicy.

Ikona wygranych

Nie wiadomo dokładnie, kiedy i dlaczego obraz znalazł się w Chełmie. Według tradycji już w X wieku na Górze Chełmskiej stała świątynia z ikoną słynącą z cudów. Obraz został rzekomo przywieziony w 988 r. z Bizancjum do Kijowa przez cesarzównę Annę, wydaną za Włodzimierza I. Książę miał go podobno przenieść w 1001 r. do nowo zbudowanej cerkwi na Górze Chełmskiej. Biskup unicki Jakub Susza w księdze „Phoenix”, opierając się na legendach, przypisuje autorstwo obrazu św. Łukaszowi, zaś książę Włodzimierz miał go przywieźć z Chersonu i ofiarować cerkwi w Chełmie. Pisarze prawosławni twierdzili, że obraz przywiozła z monasteru kijowskiego Teodora, siostra księcia Daniela Romanowicza. Jest jeszcze kilka innych wersji dotyczących autorstwa cudownego obrazu, który przez setki lat ratował z opresji wielu, a Matka Boża wypraszała błagającym ją o pomoc potrzebne łaski.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.