Idziemy po śladach

Agnieszka Gieroba

publikacja 28.10.2015 09:42

Mchem zarosłe tablice nie pozwalają często odczytać napisu. Krewni tych, którzy tu spoczywają, dawno gdzieś rozsiali się po świecie. Jednak, ci którzy tu przychodzą, mając w pamięci słowa „Byłem, kim jesteś, będziesz, kim jestem”, modlą się za tych, którzy mieszkali w Puławach przed nimi.

Cmentarz w Puławach Cmentarz w Puławach
Obok siebie spoczywają ludzie różnych wyznań
Agnieszka Gieroba /Foto Gość

Książę Adam Kazimierz Czartoryski, który od 1785 roku miał siedzibę w Puławach, chętnie sprostał prośbie proboszcza Marcina Ostrowskiego i przeznaczył ziemię poza wsią na cmentarz. Były to 3 morgi ziemi między Włostowicami a Puławami.

Ksiądz Ostrowski dar z wdzięcznością przyjął i w 1801 roku dokonał poświęcenia nekropolii. Data ta jednak pozostaje w sprzeczności z datą na najstarszym cmentarnym nagrobku, na którym czytamy: Ferdynandowi Goguelowi, najlepszemu Mężowi, Walecznemu Żołnierzowi, Wiernemu Przyjacielowi – Adam Książę Czartoryski opłakujący w roku 1797.

W Puławach znaleźli miejsce wiecznego spoczynku także inni ludzie związani z dworem Czartoryskich, np. architekci – Franciszek Lombardin, Antoni Franciszek Mokein, Jan Kotelnicki; malarze – Mikołaj Dunin Szpot, Grzegorz Dzik, Jan Ferdynand Kargier, Eliasz Jan, Henryk i Tomasz Hoffmanowie; ogrodnik Jakub Filip Savage; lekarz księżnej Izabeli – Karol Khittel. Po ich mogiłach zostały dziś tylko tablice wmurowane w kościelne ogrodzenie. Za czasów książęcych jednak z pewnością zarówno Adam Czartoryski, jak i jego żona Izabela groby swych znajomych odwiedzali przechadzając się alejkami włostowickiego cmentarza.

Nowy cmentarz służył przede wszystkim pochówkom zwykłych obywateli. A ci w Puławach mieszkali różni. Obok Polaków, byli Niemcy i Rosjanie. Szczególnie ci ostatni dosyć licznie zamieszkiwali okolice, gdyż w Puławach stacjonowało rosyjskie wojsko, były pokaźne koszary i jak to za czasów zaboru, liczne rosyjskie urzędy i instytucje. I choć jak przekazuje historia, Polacy i Rosjanie wzajemną miłością raczej nie pałali i często konflikty różne wybuchały i zsyłki na Sybir nie należały do rzadkości to cmentarz był dla wszystkich. Dziś jest pod tym względem wyjątkowy gdyż obok grobów katolickich są liczne prawosławne i protestanckie. – Zazwyczaj na cmentarzach były wydzielone specjalne miejsca pochówku dla ludzi różnych wyznań. W Puławach tak nie było, stąd przemieszanie grobów. To też pewien symbol, że po śmierci jesteśmy wszyscy tacy sami – mówi ks. Waldemar Żyszkiewicz proboszcz parafii św. Józefa na terenie której znajduje się cmentarz.