Urodziny z hetmanem

Justyna Jarosińska

|

Gość Lubelski 45/2015

publikacja 05.11.2015 00:15

100 lat „Zamoya”. Choć wiele razy zmieniała nazwę, od wieku funkcjonuje w tym samym budynku. Jedna z najstarszych szkół w Lublinie świętuje swój wielki jubileusz.

Przez wiele lat  szkoła była tylko męska Przez wiele lat szkoła była tylko męska
zdjęcia i reprodukcje Justyna Jarosińska /Foto Gość

W małej, dwupiętrowej kamienicy przy ulicy Ogrodowej, gdzie kiedyś funkcjonowała szkoła carska, 10 września 1915 r. powstała 8-klasowa Wyższa Szkoła Realna Zrzeszenia Nauczycieli, założona przez sześciu młodych nauczycieli entuzjastów. Jej dyrektorem został znany w Lublinie, dziś już błogosławiony ks. Kazimierz Gostyński, a naukę rozpoczęło 214 uczniów. Po kilku latach budynek rozbudowano. W dobudowanej kondygnacji znalazło się miejsce na kaplicę i nowe sale dydaktyczne. Jeszcze przed uruchomieniem szkoły jej założyciele poszukiwali sławnej osoby na patrona. Wybrali hetmana Jana Zamoyskiego, wielkiego patriotę i mecenasa kultury związanego z Lubelszczyzną. Do roku szkolnego 1967/68 Gimnazjum, a potem Liceum im. Hetmana Jana Zamoyskiego było szkołą męską. Placówka od początku wyróżniała się nie tylko wysokim poziomem nauczania, ale także bogatą ofertą zajęć dodatkowych kierowanych do uczniów. Młodzi chłopcy z „Zamoya” jako jedyni lubelscy uczniowie mieli możliwość odbycia kursu motoryzacyjnego w swojej szkole. Dzięki staraniom rodziców i nauczycieli szkoła miała swoje prywatne samochody, którymi jeździć nauczyło się 60 uczniów. O wszechstronny, nie tylko techniczny, rozwój uczniów z Ogrodowej dbał także przez wiele lat nauczyciel muzyki, który wraz z geografem stworzył w szkole orkiestrę smyczkową i profesjonalny chór. Przez wiele lat szkoła zrzeszała zapalonych instrumentalistów i śpiewaków, zarówno spośród uczniów, jak i grona pedagogicznego.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.