"Rybomania" w Lublinie

rp

publikacja 30.11.2015 10:50

Ci, którzy odwiedzili Targi Wędkarskie Rybomania w Lublinie z pewnością zapamiętają ogromne akwarium i mnóstwo nowoczesnego sprzętu wędkarskiego. Jednak niektórzy byli zawiedzeni, że zamiast ryb prezentowano głównie sprzęt do polowania na nie.

"Rybomania" w Lublinie Wielkie akwarium było największa atrakcją dla rodzin z dziećmi ks. Rafał Pastwa /Foto Gość

Ogromne akwarium, z wielkimi rybami, o pojemności 23 tys. litrów - było zdecydowanie największą atrakcją targów. Przy akwarium gromadziły się zwłaszcza rodziny z dziećmi, które były zachwycone widokiem wielkich karpi, szczupaków, jesiotrów czy pstrągów.

- To wielka frajda dla dzieci. Mąż oczywiście skupia się na innych rzeczach, ale dzięki akwarium ja z dziećmi się przynajmniej nie nudzimy - opowiada Monika.

Specjaliści od wędkarstwa pokazywali jak zachowują się ryby w środowisku wodnym i jak reagują na poszczególne przynęty.

Zanim odbyła się główna część „Rybomanii”, organizatorzy postanowili kilka dni wcześniej zorganizować spotkania edukacyjne dla dzieci z grup szkolnych i przedszkolnych. Ichtiolodzy z PZW opowiadali najmłodszym o życiu ryb.

Podczas targów rybnych wystawcy prezentowali sprzęt wędkarski oraz odzież i mnóstwo dodatkowego wyposażenia, które może przydać się amatorom wędkarstwa. Targi Wędkarskie Rybomania to największe targi wędkarskie w Polsce i jedne z większych w Europie. Impreza po raz drugi została zorganizowana w Lublinie.

Równolegle do targów dla wędkarzy trwały Lubelskie Targi Piw Rzemieślniczych i Festiwal Kolorowe Jarmarki. - O ile same targi piwne mi się spodobały, to stoiska z tzw. tradycyjnymi wyrobami już mniej. Oprócz tradycyjnych wędlin, chleba i produktów z wikliny – przeważały produkty o zupełnie innej jakości. Ale rozumiem, że skoro to miało być w konwencji jarmarku, to wszyscy znaleźli coś dla siebie – mówi Łukasz z Lublina.