Studiują psychologię zarządzania, zaangażowali się więc w organizację szkoleń dla studentów wszystkich lubelskich uczelni. Kosztowało to wiele sił, ale korzyści odnieśli wszyscy.
Taka sesja szkoleniowa organizowana jest każdego roku
ks. Rafał Pastwa /Foto Gość
Szkolenia trwały tydzień. Dotyczyły coraz lepszych metod kształtowania własnego rozwoju na podstawie wartości, które promowane są na katolickim uniwersytecie. Oznacza to, że było trudniej. Tu nie ma mowy o sukcesie czy skuteczności na skróty. – Dzisiaj to nawet jest już chyba niemożliwe. Większość pracodawców zwraca uwagę na kompetencje i postawę, a więc także zasady, według których postępuje pracownik, a nie na sam dokument ukończenia studiów czy kursów. Dzisiaj nie liczy się papierek, ale umiejętności – mówi Milena Konieczna, studentka psychologii zarządzania KUL i członek Koła Naukowego Psychologii Zarządzania. Studenci, którzy zorganizowali szkolenia, musieli ponieść wiele wyrzeczeń i kosztów. Zwłaszcza na progu sesji egzaminacyjnej było to odważne przedsięwzięcie.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.