publikacja 11.02.2016 00:15
Z Piotrem Franaszkiem, dyrektorem CSK w Lublinie, o spotkaniu kultur, planach na przyszłość i pszczelich ulach na dachu rozmawia ks. Rafał Pastwa.
– Chcemy pokazywać, odczytywać i definiować kulturę naszej części Europy
– mówi dyrektor CSK
ks. Rafał Pastwa /Foto Gość
Ks. Rafał Pastwa: Czym jest Centrum Spotkania Kultur w Lublinie?
Piotr Franaszek: To platforma spotkania, instytucja wizyjna, nowa. Często mówimy, że to bardziej idea niż instytucja, która ma tworzyć obszar dialogu i ciekawości. Z jednej strony mamy profesjonalne narzędzia w postaci sali operowej, baletowej. Jest tu też aleja kultur, gdzie pojawią się multimedialne ekspozycje poświęcone kulturom świata.
Opera, balet… brzmi elitarnie.
O kulturze myślimy jako o przestrzeni, która definiuje człowieka i jego codzienną aktywność. W związku z tym chcemy, aby w tym miejscu przebywali ludzie, ucząc się, rozwijając, spotykając i spędzając przyjemnie czas. Chcemy, aby kultura mogła być też rozrywką, była modna.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.