Teatr jest po to, by wątpić

ks. Rafał Pastwa

publikacja 31.03.2016 21:30

- Teatr powinien reagować na otaczającą go rzeczywistość i kwestionować nawet największe pewniki. W imię rozwoju wewnętrznego człowieka - mówi Łukasz Witt-Michałowski, reżyser teatralny, założyciel i dyrektor lubelskiej Sceny Prapremier InVitro.

Teatr jest po to, by wątpić Łukasz Witt-Michałowski ks. Rafał Pastwa /Foto Gość

Teatr zawsze stanowił przestrzeń najbardziej autentyczną i najbardziej w pewnym sensie niebezpieczną. Współczesny człowiek ma nadzwyczaj bogatą ofertę kulturalną, także w Lublinie, który jest bez wątpienia miastem kultury.

Przed kilkoma dniami obchodzony był Międzynarodowy Dzień Teatru. Warto przy tej okazji posłuchać człowieka, który teatrem żyje i ma wszelkie prawo do tego, by o teatrze mówić.

- Teatr jest prawie tak stary, jak świat. My datujemy jego powstanie od czasu greckich Dionizji, czyli święta ku czci Bachusa - radosnych tańców i orszaku winnego. Można spekulować, czy Arystofanes w „Chmurach” krytykując Sokratesa i jego metody wychowania młodzieży przyczynił się do późniejszego procesu i niepotrzebnej śmierci. Można też zastanawiać się, czy gdyby Molier nie napisał „Świętoszka”, utworu krytykującego pozorną pobożność, a obnażającego partykularne interesy i chciwość ludzką - nie naraziłby się na niechęć dworu Ludwika XIV, co skutkowało późniejszym pochówkiem bez honorów należnych geniuszowi, typowym dla zwykłego tapicera - zastanawia się Łukasz Witt-Michałowski.

- Czasami to, co działo się w teatrze do tego stopnia wpływało na świat rzeczywisty, że cierpieli przez to ludzie. Często pogłoska, pomówienie, czy kalumnia stygmatyzowała twórców teatralnych na całe życie. Teatr powinien reagować na otaczającą go rzeczywistość i kwestionować nawet największe pewniki. W imię rozwoju wewnętrznego człowieka - zauważa reżyser.

- Teatr nie jest Kościołem. Kościół to miejsce Sacrum. Teatr to miejsce Profanum. Wiara jest po to, by wierzyć - a teatr, by wątpić i zadawać pytania. Życzę wszystkim widzom i twórcom tego, byśmy pamiętali o tym i byśmy zawsze chcieli ze sobą rozmawiać, niezależnie od tego jak bardzo się różnimy. I byśmy, zanim pierwsi rzucimy kamień w stronę autora, reżysera, scenarzysty, aktora - obejrzeli własnymi, a nie pożyczonymi oczyma spektakl, wystawę lub instalację, o których media chcą zazwyczaj wyrobić nam zdanie nim je zobaczymy - podkreśla Witt-Michałowski.

Łukasz Witt-Michałowski, ur. w 1974 r. Jest reżyserem teatralnym, założycielem i dyrektorem lubelskiej Sceny Prapremier InVitro.