Pan Bóg nie miewa kryzysów

Gość Lubelski 15/2016

publikacja 07.04.2016 00:15

Jak rozeznawać wolę Bożą, czy mamy dziś kryzys powołań i czy trzeba się wstydzić, jeśli ostatecznie nie zostanie się księdzem, z ks. Pawłem Bartoszewskim, prefektem lubelskiego seminarium, rozmawia Agnieszka Gieroba.

Ks. Paweł Bartoszewski zaprasza do seminarium na rozmowę o rozeznawaniu drogi Ks. Paweł Bartoszewski zaprasza do seminarium na rozmowę o rozeznawaniu drogi
Agnieszka Gieroba /Foto Gość

Agnieszka Gieroba: Co trzeba zrobić, by rozeznać, że to, co czuję w sercu, to powołanie?

Ks. Paweł Bartoszewski: Po pierwsze, trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, kogo my dziś słuchamy, kto nam opowiada o świecie. Ks. Tischner powiedział kiedyś takie zdanie: „Ktoś mi myśli”. W dzisiejszym świecie pełnym różnych informacji, doniesień medialnych i wręcz zalewu portali społecznościowych może się zdarzyć, że nie myślimy samodzielnie, ale ktoś robi to za nas. Często jednak nie mamy takiej refleksji i wydaje się nam, że wszystko wiemy, że możemy wszystko sami. Kiedy jednak przyjrzymy się sobie głębiej na płaszczyźnie duchowej, emocjonalnej, okazuje się, że nasze myśli pochodzą od kogoś innego. Jak odpowiem sobie na pytanie, w kogo ja się chcę wsłuchiwać, dochodzę do mojej relacji z Panem Bogiem.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.