Dotknij jaszczurkę, pokaż królową!

jj

publikacja 12.06.2016 17:20

Czołg "Rudy", napoleońscy żołnierze, 30 szachownic, pająki i pszczoły oraz wiele wystaw, prezentacji i pomysłów na hobby przedstawiono podczas kolejnego już Festynu "Pasje Ludzi Pozytywnie Zakręconych".

Wielkim zainteresowaniem cieszył się pokaz musztry żołnierzy wojsk napoleońskich Wielkim zainteresowaniem cieszył się pokaz musztry żołnierzy wojsk napoleońskich
Justyna Jarosińska /Foto Gość

- W dobie internetu i komputera chcemy pokazać ludziom prawdziwego, żywego pasjonata i wzbudzić wśród nich chęć posiadania pasji - wyjaśnia cel nietypowego spotkania, główny pomysłodawca i organizator festynu, radny miejski Zbigniew Jurkowski. - Ściągamy do nas ludzi, którzy mają jakieś niezwykłe zainteresowania. Każdy może przyjść i zobaczyć, co pasjonuje innych - dodaje. 

Pasjonatów na festynie nie brakowało. - Hoduję w domu pająki i węże - mówi Tomasz, który na stoisku Lasów Państwowych prezentował tylko niektóre ze swych okazów. - To bardzo niekłopotliwe i miłe zwierzątka - wyjaśnia.

Zainteresowanie ptasznikami oraz agamą i karaczanem madagaskarskim przeszło prawdopodobnie oczekiwania pasjonata. Każdy chciał dotknąć wylinki jadowitego pająka i choć przez chwilę potrzymać jaszczurkę. 

- Proszę znaleźć pszczołę z białą główką - zachęcał stojący obok pszczelarz pan Kazimierz. - To królowa - wyjaśnia.

Wszyscy w skupieniu wpatrują się w mikroskopijny ul, który pszczelarz przywiózł ze sobą na festyn, próbując znaleźć najważniejszą pszczołę. Wcale nie jest to takie proste.

- Poddajemy się - krzyczy grupa maluchów i biegnie dalej, by stanąć w kolejkę do spróbowania swych sił w walce z karabinem w ręku. 

Różnoraką broń można było zobaczyć u członków grup rekonstrukcyjnych, których dziś na festynie było najwięcej.

Swoją ofertę edukacyjną prezentowały też firmy z Lubelszczyzny oferujące różnego rodzaju warsztaty i szkolenia. Panie z Ośrodka Profilaktyki Nowotworów i Promocji Zdrowia uczyły kobiety na specjalnych fantomach samokontroli piersi. - Na początku nie mogłam znaleźć żadnego guzka, choć panie twierdziły, że są dwa - mówi Iwona, która na sztucznej piersi uczyła się prawidłowo badać pierś. - Wiem, że sama do tej pory badałam się źle, niedokładnie. Teraz wiem jak to robić - dodaje. 

W czasie festynu przedstawiciele schroniska dla bezdomnych zwierząt zbierali pieniądze na pomoc dla swych podopiecznych. Nie zabrakło jak zwykle występów orkiestr, a wśród nich tej, która na co dzień, zamiast na znanych wszystkim trąbkach, gra na dudach i na dodatek występuje w nietypowych szkockich strojach. 

Festynowi towarzyszyły wystawy m.in. z okazji 1050-lecia Chrztu Polski oraz degustacje tradycyjnych lubelskich przekąsek.