Szósty dzień w drodze

jj /ap

publikacja 08.08.2016 16:42

W trasę wyruszyli bardzo wcześnie, bo - jak mówią - rano lepiej się idzie. To jeden z najtrudniejszych dni, które mają do pokonania w czasie swojego pielgrzymowania.

Szósty dzień pielgrzymowania jest jednym z trudniejszych Szósty dzień pielgrzymowania jest jednym z trudniejszych
Archiwum pielgrzymkowe

Po raz pierwszy dziś na trasie pielgrzymki można było razem zobaczyć aż 18 pielgrzymujących grup. Razem, wspominając Drogę Krzyżową Jezusa Chrystusa, weszli na górę, która symbolizuje połowę pielgrzymki, czyli dotarli do sanktuarium z relikwiami Krzyża Świętego. Przeszli przez Kosowice, Waśniów, Sarnią Zwolę, by dojść do Nowej Słupi.

Niektórzy z Nowej Słupi na szczyt wchodzili godzinę, inni nieco dłużej, trasę pokonywali z różańcem w ręku, najczęściej w milczeniu. - To był czas dla samego siebie, czas do rozmyśleń, przełamywania swoich słabości, czas rozmowy z Bogiem - mówią pielgrzymi. -  W tej Drodze Krzyżowej można odnaleźć siebie - mówi siostra z "trzynastki". - W trasie jest trudniej, utożsamiamy się z drogą, którą przeszedł Jezus. Pokonywanie kolejnych kilometrów w skwarze daje nam odczuć bliżej Chrystusa, ponieważ cierpimy tak, jak on - dodaje.

- Dla pielgrzyma każdy dzień jest swoistą Drogą Krzyżową, bo podejmuje wysiłek pokonania określonego odcinka, na którym także modli się - mówi ks. Jan Domański, ojciec duchowny lubelskiej pielgrzymki. - Dzień dzisiejszy jest szczególny, ponieważ zmierzamy na górę Świętego Krzyża, tam, gdzie są jego relikwie. Składając pocałunek na relikwiach drzewa Krzyża Świętego, stawiamy sobie pytanie o to, czy nie będzie to pocałunek Judasza. Czy po tym pocałunku będziemy w stanie dochować wierności Jezusowi Chrystusowi. Czy nasze usta, zamiast być pełnymi miłości, szacunku i życzliwości, mogą stać się ustami, które będą niosły ból, cierpienie innym ludziom - mówi ojciec duchowny.

Pielgrzymi po dotarciu na Święty Krzyż uczestniczyli w Eucharystii, której przewodniczył bp Józef Wróbel. W jej trakcie około 50 par par odnowiło swoje przyrzeczenia małżeńskie. Biskup Wróbel przypomniał, że w życiu nie jest łatwo, a każdego dnia jest mnóstwo wrażeń, zarówno tych gorzkich, jak i słodkich. Wspomniał pielgrzymom także słowa papieża Franciszka o zgodności w małżeństwach.

Z góry Świętego Krzyża pielgrzymi dotrą do Bielin. Dziś pokonają 36 km.