Brazylijka ochrzczona w Lublinie gra w Rio

rp,jj

publikacja 08.08.2016 11:55

Piłkarka ręczna Jessica Quintino, była zawodniczka Mistrzyń Polski, zdobyła dwie bramki w wygranym przez reprezentację Brazylii meczu z Norwegią. Przed wyjazdem na zgrupowanie reprezentacji narodowej przyjęła chrzest w… Lublinie. Byliśmy tam obecni, zapraszamy do oglądania zdjęć.

Brazylijka ochrzczona w Lublinie gra w Rio Na zdjęciu od lewej: Weronika Gawlik, Jessica Quintino, Katarzyna Kozimur ks. Rafał Pastwa /Foto Gość

Jessica Quintino, do niedawna zawodniczka MKS Selgros Lublin, występuje z powodzeniem w reprezentacji Brazylii piłkarek ręcznych podczas Olimpiady w Rio de Janeiro. W pierwszym wygranym meczu Brazylii z Norwegią (31:28) była zawodniczka mistrzyń Polski popisała się dwiema efektownymi bramkami i kilkoma świetnymi podaniami.

Dziś wieczorem polskiego czasu jej drużyna zmierzy się z silną reprezentacją Rumunii.

Od nowego sezonu Jessica Quintino będzie bronić barw duńskiego HC Odense. Zanim podpisała kontrakt i wyjechała z Polski na zgrupowanie kadry przed olimpiadą zdecydowała się na przyjęcie sakramentu chrztu, bierzmowania i Eucharystii. Szafarzem był ks. Grzegorz Bzdyrak, duszpasterz MKS Selgros Lublin. Rodzicami chrzestnymi zostali: Krystyna i Marcin Repelewscy.

W zasadzie nie wiadomo, dlaczego dziewczyna wychowana w katolickiej brazylijskiej rodzinie nie została ochrzczona. – Jej dość liczne rodzeństwo jest ochrzczone, tylko jej z jakiegoś powodu rodzice nie ochrzcili – mówi ks. Grzegorz Bzdyrak.

Jessica, odkąd zamieszkała w Lublinie, razem ze swoimi koleżankami z klubu regularnie uczestniczyła w spotkaniach duszpasterskich i wspólnych Mszach św. – Kiedyś podczas jakiejś rozmowy powiedziała mi, że nie jest ochrzczona i że bardzo chciałaby przyjąć chrzest, bo nawet w Brazylii sama się do niego przygotowywała. Niestety, z racji podpisania kontraktu musiała wyjechać z kraju i w końcu do tego nie doszło – opowiada duszpasterz.

Ksiądz Grzegorz postanowił przygotować Jessikę do sakramentu chrztu i jednocześnie Komunii św. i bierzmowania. – Zaczęliśmy się spotykać, omawiać katechizm i główne prawdy naszej wiary, ale okazało się, że ona wszystko dobrze wie – opowiada.

Jakiś czas temu ks. Grzegorz i Jessica podjęli decyzję, że jest już gotowa do przyjęcia sakramentów. – Przed nią w niedługiej perspektywie ślub, a chłopak pochodzi z bardzo wierzącej brazylijskiej rodziny i jemu też zależało, żeby jego narzeczona przyjęła jak najszybciej sakrament chrztu św. – wyjaśnia kapelan.

Gdy okazało się, że Jessica opuści Polskę, bo zbliżała się olimpiada, przygotowania nabrały tempa.

Na matkę chrzestną Jessiki została wybrana koleżanka z klubu, Krystyna Repelewska. Ojcem chrzestnym został jej mąż, Marcin. – To też ciekawa sytuacja, bo Krystyna jest wyznania prawosławnego, a Marcin jest katolikiem – opowiada ks. Grzegorz.

Chrztu, komunii i bierzmowania udzielił w kościele na Podwalu, oczywiście, ks. Grzegorz. – Po raz pierwszy chrzciłem sportowca – mówi. 

Krystyna nie kryje radości z bycia matką chrzestną. – Mam z Jessiką bardzo mocną więź. Ona jest naprawdę wierzącą dziewczyną i wie, że wszystkie sukcesy i sportowe, i życiowe zawdzięcza Bogu – podkreśla matka chrzestna.

– To dla mnie bardzo ważna chwila – mówiła Jessica. – Długo na ten moment czekałam i nareszcie się udało – dodała wzruszona po przyjęciu sakramentów inicjacji chrześcijańskiej.

– Cieszymy się, że tuż przed wyjazdem Jess na zgrupowanie kadry narodowej Brazylii mogliśmy spotkać się tu, w kościele w Lublinie, i dopiąć tego, na co tak bardzo długo czekaliśmy – podkreślił duszpasterz piłkarek ręcznych.