Kościół nie może być miły dla wszystkich

Agnieszka Gieroba Agnieszka Gieroba

publikacja 16.10.2016 12:33

Na ośmiu wydziałach i 39 kierunkach mogą się kształcić studenci Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Właśnie oficjalnie zainaugurowano kolejny rok akademicki.

Immatrykulacja studentów Immatrykulacja studentów
Agnieszka Gieroba /Foto Gość

Najpierw Eucharystia, a potem uroczystości w auli im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego związane z przyjęciem ślubowania od studentów I roku zainaugurowały kolejny rok akademicki KUL.

Uroczystości kończyły V Kongres Kultury Chrześcijańskiej. Wykład pt. "Polska w postchrześcijańskiej Europie" wieńczący inaugurację i kongres wygłosił prof. Wojciech Roszkowski.

- Dechrystianizacja Europy jest rezultatem długiego procesu historycznego, który przebiegał w dwóch postaciach. Pierwszą można nazwać wypieraniem chrześcijaństwa przez działania, drugą zaś "zapominaniem chrześcijaństwa". W pierwszym przypadku mamy świadome akcje mające na celu ograniczanie wpływu chrześcijaństwa na wybory moralne i wypieranie go z życia publicznego,po to, by je osłabić w życiu prywatnym. W drugim przypadku mamy do czynienia z wpływem materializmu i konsumpcjonizmu, współczesnego trybu życia, świeckich rozrywek zajmujących czas dawniej przeznaczony na praktyki religijne. Do dechrystianizacji Europy przyczyniła się w sporej części postawa bardzo wielu pastorów i księży po II Soborze Watykańskim. Ich przesłanie sprowadziło się do tego by "być miłym dla wszystkich i niczego od nikogo nie wymagać" - mówił prof. Roszkowski.

Na tle Europy religijność Polaków nie przedstawia się najgorzej. Pod względem wiary w Boga zajmujemy w Europie 3 lub 4 miejsce, jednak w ciągu ostatniego ćwierćwiecza spadł w Polsce odsetek ludzi praktykujących. Kościół w Polsce stał się mniej masowy, ale może głębszy. Nie oznacza to jednak, że sytuacja z punktu widzenia Kościoła jest bezpieczna - podkreślał prof. Roszkowski.

- Trzeba wyraźnie stwierdzić, że Polska jest w kryzysie. Rozdarcie polskich dusz, ujawniające się w skrajnej postaci zajadłych sporów, miotania pogardliwych epitetów, a nawet prób wykluczenia ze wspólnoty wyrasta z odmiennego pojmowania historii Polski, gdy spierano się o to, kto był głównym sprawcą polskich kłopotów: "oni" czy "my". Czy wiara w Boga i praktyki religijne mają z tym wiele wspólnego? Mają, i to więcej, niż nam się wydaje. Mamy także w Polsce spór między "Kościołem otwartym" i "Kościołem tradycyjnym", przy czym spór ten rozgrywa się na arenie publicznej, a w mniejszej mierze w ludzkich sumieniach. Dzisiejszy kryzys może być najpoważniejszym w życiu Kościoła, jednak nie złamie go wbrew naszej woli - mówił prof. Roszkowski.

Obecnie strukturę uniwersytetu stanowi osiem wydziałów - siedem w Lublinie oraz wydział zamiejscowy w Stalowej Woli. Uniwersytet kształci na 39 kierunkach studiów oraz w Kolegium Międzyobszarowych Indywidualnych Studiów Humanistyczno-Społecznych. Na uniwersytecie studiuje ponad 12,5 tys. studentów, w tym ponad 1,7 tys. doktorantów oraz ponad 600 cudzoziemców pochodzących m.in. z Ukrainy, Białorusi, Hiszpanii, Chin i Nigerii. Studia na KUL w tym roku rozpoczęło ponad 3,3 tys. osób. Największą popularnością cieszyły się kierunki od lat wybierane najchętniej: psychologia, filologia angielska, sinologia, prawo i bezpieczeństwo narodowe. Dobrze wypadły również: informatyka, ekonomia czy filologia niderlandzka. W tym roku akademickim KUL otworzył jeden nowy kierunek na studiach stacjonarnych II stopnia (policencjackich) - humanistykę cyfrową. Są to studia interdyscyplinarne, łączące zagadnienia z językoznawstwa, literaturoznawstwa, historii, historii sztuki, bibliologii i informatologii oraz nauk o zarządzaniu. Absolwent kierunku to – w założeniu – humanista przygotowany do funkcjonowania w świecie cyfrowym, który poza umiejętnościami technicznymi świetnie rozpoznaje psychologiczne potrzeby komunikacji społecznej, potrafi pracować w zespole, zna prawo internetu i mediów. Kadra naukowo-dydaktyczna uniwersytetu to niemal 1100 osób, w tym 430 samodzielnych pracowników naukowych.

Przeczytaj także: To my mamy podtrzymywać wiarę