Jedyna taka uczelnia

Justyna Jarosińska Justyna Jarosińska

publikacja 20.10.2016 12:48

- W ramach ideologii komunistycznej nie mieściła się taka placówka naukowa, jaką był Katolicki Uniwersytet Lubelski - mówi prezes IPN Jarosław Szarek.

Prezes IPN Jarosław Szarek zwraca uwagę, że dziś uczelnia musi podołać zobowiązaniu, które nakłada na nią dziedzictwo. Prezes IPN Jarosław Szarek zwraca uwagę, że dziś uczelnia musi podołać zobowiązaniu, które nakłada na nią dziedzictwo.
Justyna Jarosińska /Foto Gość

Na KUL trwa konferencja „Jedyna taka uczelnia między Berlinem a Władywostokiem. KUL w realiach systemu komunistycznego (1944-1989)”. - Przygotowanie do świętowania jubileuszu 100-lecia KUL domaga się od społeczności akademickiej całościowego naukowego opracowania historii uniwersytetu, który zajmuje wyjątkowe miejsce na mapie polskich uczelni - mówi rektor KUL ks. prof. Antoni Dębiński. -  Wielokrotnie postulowano potrzebę gruntownego opracowania złożonej historii naszego uniwersytetu, uwzględniającej jego miejsce w społeczeństwie oraz Kościele katolickim w Polsce. Panel zatytułowany „Jedyna taka uczelnia między Berlinem a Władywostokiem. Katolicki Uniwersytet Lubelski w realiach systemu komunistycznego (1944-1989)” może być -  jak ufam -  ważnym impulsem w naukowej dyskusji dotyczącej dziejów KUL w dobie komunistycznego autorytaryzmu. 

Katolicki Uniwersytet Lubelski był wyjątkiem w krajach byłego bloku wschodniego - filozofia marksistowska nie była tu uprzywilejowaną ideologią, a schronienie na uniwersytecie znajdowali studenci, którzy z powodu swoich przekonań nie mogli studiować na innych uczelniach. Z drugiej jednak strony była to instytucja szczególnie inwigilowana przez aparat bezpieczeństwa.

Rektor KUL podkreśla, że lubelska uczelnia był jedną z centralnych instytucji polskiego Kościoła, więc w sposób szczególny podlegała „opiece” i nadzorowi Służb Bezpieczeństwa. -  Jako ważny ośrodek nauki, mający wysoki prestiż w kraju i za granicą, KUL był nieustannie inwigilowany przez władze - zaznacza. 

Aparat ucisku, zwłaszcza SB i UB, ale też Urząd do Spraw Wyznań, zmierzał do stopniowego pozbawienia KUL suwerenności wewnętrznej. - Według przechowanej w tradycji naszego uniwersytetu wiedzy, przecież, żyje jeszcze wielu świadków tamtego okresu,  a także dotychczasowych wyników badań naukowych, władze PRL różnymi naciskami, przez wykorzystanie napięć i animozji personalnych oraz pewnych ambicji i aspiracji poszczególnych osób pracujących na KUL, zmierzały do wewnętrznego skłócania społeczności uniwersyteckiej, eksponowania jednych kosztem innych oraz osłabiania i marginalizowania znaczenia środowiska kulowskiego - podkreśla ks. prof. Dębiński. - Tak więc uczelnia katolicka - co chcę mocno podkreślić – funkcjonowała w zupełnie innych warunkach niż uczelnie państwowe - dodaje. 

Zdaniem prezesa IPN Jarosława Szarka, w ideologii komunistycznej nie mieściła się taka placówka naukowa jaką był KUL. - Cena istnienia Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego była bardzo duża - zaznacza prezes IPN. - Choćby aresztowanie pierwszego powojennego rektora. KUL jednak przetrwał, dzięki uporowi tych ludzi, którzy tu pracowali, bo był jedyną uczelnią w systemie totalitarnym, gdzie nie tylko kształcił niezależną od systemu komunistycznego inteligencję i elitę, ale był również azylem - podkreśla Jarosław Szarek. 

Wojewoda lubelski Przemysław Czarnek absolwent KUL zwraca uwagę na fakt, że dzięki KUL także sam Lublin był traktowany jako swojego rodzaju "wyspa wolności". - W związku z tym nasza uczelnia była przedmiotem szczególniej troski ze strony Służb Bezpieczeństwa i wszyscy mamy pełną świadomość, tego że tak jak i w seminariach duchownych oprócz całej rzeszy alumnów kształcili się również agenci, tak samo i w KUL oprócz rzeszy studentów kształciły się także rzesze agentów - stwierdza wojewoda. - Takie własnie były techniki prac Służb Bezpieczeństwa PRL - dodaje. 

Konferencja, która jest organizowana we współpracy z IPN, to zapowiedź publikacji dotyczącej historii KUL w okresie PRL-u. W lipcu ubiegłego roku obie instytucje podpisały umowę na wspólne opracowanie najnowszej historii uniwersytetu. Zespół redakcyjny już pracuje, wyniki prac zostaną opublikowane najpóźniej w II kwartale 2018 roku. W założeniach nowa publikacja pozwoli ukazać działalność uniwersytetu w rzeczywistości komunistycznej - zarówno zmagania władz, pracowników i studentów, jak i zawierane kompromisy, realia funkcjonowania - represje stosowane przez aparat władzy, inwigilację osób i organizacji, a także dorobek uczelni i jej rolę we współczesnych dziejach Polski.