Zwyczajne życie siostry F. Spektakl oparty na relacjach osób, które znały s. Faustynę

ag

publikacja 03.11.2016 09:17

Spektakl oparty na relacjach osób, które znały Faustynę Kowalską, i jej zapiskach z "Dzienniczka" przygotował lubelski Teatr Pierwszego Kontaktu.

Spektakl "Życie zwyczajne siostry F." Spektakl "Życie zwyczajne siostry F."
Jarek Adamczyk

Nie jest to spektakl hagiograficzny. Teatr Pierwszego Kontaktu szuka odpowiedzi na pytanie, kim jest ta współczesna święta, próbując ukazać ją przez pryzmat codziennego życia i relacji z innymi. Przedstawienie zostało skonstruowane na podstawie wypowiedzi s. Faustyny zawartych w "Dzienniczku", przede wszystkim jednak podstawą scenariusza była książka: "Wspomnienia o Świętej Siostrze Faustynie Kowalskiej".

Reżyserem oraz autorem scenariusza i scenografii jest Tomasz Załucki. Występują: Dominika Łączkowska, Dorota Nowak, Katarzyna Piekarczyk, Edyta Madej, Rafał Radliński, Andrzej Samborski, Katarzyna Rachoń-Bardadin, Malwina Franczak. Spektakl powstał we współpracy ze Zgromadzeniem Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. 

Ks. prof. Adam Rybicki z KUL po obejrzeniu spektaklu napisał:

"(...) Sztuka prowadzi nas przez całe życie św. Faustyny, poznajemy jej rodzinę, wychowawców, siostry, a także genialnie przedstawionego bł. ks. Sopoćkę, pojawia się również gen. Piłsudski (pamiętacie tę wizję Faustyny?) i przejmująca postać szatana – wcale nie śmieszna - bliższa egzorcyzmom Annelise Michel, niż bajeczkom dla dzieci. Wszystkie kwestie i dialogi zbudowane są ze źródeł historycznych, chwała reżyserowi za niezwykle ciekawie dobrane teksty, w tym takie, o których wcześniej nie słyszałem.
Jeśli myślicie, że jest to mdła akademia „na cześć”, to będziecie w szoku. Zero banałów, zero "cukru", przy pomocy niezwykle prostych środków (np. szmata i wiadro) aktorzy budują w widzach napięcie i co chwilę zaskakują. Pod koniec kilka osób na widowni wyciągnęło chusteczki ze wzruszenia - ale nie powiem Wam, co się dzieje na scenie.
Pojawiają się w sztuce także elementy „graniczne” - na przykład niezrozumienie ze strony sióstr czy pewne elementy humoru – tu można było przesadzić i zwyczajnie obrazić kogoś, kto żywi szczególną cześć dla s. Faustyny i wielką wrażliwość na tym punkcie. Nic takiego się jednak nie dzieje. Jeśli „wszystko jest kwestią smaku” (Z. Herbert), to ta sztuka „smakuje” wybornie, nikogo nie obraża.
Jeśli więc ktoś z Was jest nieco znużony nieustannym powtarzaniem, że mamy Rok Miłosierdzia, to zapowiadam, że sztuka ta ukazuje tę tajemnicę w sposób całkowicie zaskakujący i ożywiający: tutaj Miłosierdzie to wielka, pulsująca życiem i ciepłem tajemnica, przekraczająca wszystkich, a realizująca się w życiu drobnej Helenki, ku zdumieniu wszystkich innych (...)".

Spektakl będzie można zobaczyć w Domu Kultury LSM w sobotę 5 listopada o godz. 19.15.