Podawanie zmyślonych informacji na Facebooku i w mediach elektronicznych nie jest już niczym zaskakującym. Rozbawieni odbiorcy są na tyle leniwi, że nie chce im się sprawdzić treści posta – podają go dalej.
Henryk Duda (z lewej) i Wojciech Gizicki podczas otwarcia wydarzenia.
ks. Rafał Pastwa /Foto Gość
Wywołanych groźnych emocji, podsycanych skutecznie i długofalowo, trudno będzie komukolwiek wyciszyć i ostudzić. Konsumenci fałszywych informacji nie zdają sobie sprawy, jak bardzo podsycają poczucie zagrożenia i niebezpieczeństwa w społeczeństwie. Alarm podniosło ostatnio BBC, główny brytyjski wydawca radiowo-telewizyjny. Ale o tym problemie dyskutowało również grono specjalistów na katolickim uniwersytecie w Lublinie.
Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.