Kiedy zaczynali budowę, wydawało się, że nowy kościół to daleka przyszłość. Tymczasem mury rosły szybko. Wierni są przekonani, że pomogło wstawiennictwo patrona.
Chłopcy chętnie angażują się w służbę ministrancką.
Agnieszka Gieroba /Foto Gość
Był rok 1996, kiedy ówczesny biskup lubelski Bolesław Pylak zapytał wikariusza z parafii Świętej Rodziny, czy zająłby się budową nowego kościoła na Czubach w Lublinie. Ks. Jacek Wargocki podjął wyzwanie.
Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.