Ten ksiądz prawdziwie wierzył w sens naśladowania Chrystusa

mw,rp

publikacja 07.03.2017 10:09

Mija dziesięć lat od śmierci ks. prałata Jana Mazura, przyjaciela głodnych, bezdomnych i wykluczonych. Jego dzieło trwa do dziś. Przypominamy go na archiwalnych fotografiach.

Ten ksiądz prawdziwie wierzył w sens naśladowania Chrystusa Ks. Jan Mazur z współpracownikami. Lata 90-te Archiwum

W środę 8 marca przypada 10. rocznica śmierci ks. Jana Mazura, założyciela Bractwa Miłosierdzia im. św. Brata Alberta i wieloletniego duszpasterza ludzi ubogich i bezdomnych. Tego dnia w kościele św. Jozafata przy ul. Zielonej 3 w Lublinie zostanie odprawiona Msza św. w jego intencji. O 13.00 na liturgii zgromadzą się duszpasterze, pracownicy, wolontariusze i podopieczni.

- Jak każdego roku przed Mszą św. pojedziemy wspólnie z podopiecznymi Ośrodka Wsparcia dla Osób Bezdomnych do Mełgwi, aby pomodlić się przy grobie naszego drogiego przyjaciela, złożyć kwiaty, zapalić znicze i prosić o pokój wieczny dla niego - tłumaczy Magdalena Wróbel, kierownik KIS „Szansa”. Ten ksiądz prawdziwie wierzył w sens naśladowania Chrystusa   Przy grobie lubelskiego apostoła miłosierdzia Bractwo Miłosierdzia /Archiwum

- Bractwo Miłosierdzia kontynuuje dzieło życia ks. Jana wierząc, że każda osoba, każdy człowiek, nawet ten ubogi i bez dachu nad głową, który z różnych przyczyn znalazł się na zakręcie swojego życia, posiada godność osoby ludzkiej. Godność, o którą walczymy i dbamy każdego dnia. Wierzymy, że misją i zadaniem naszej organizacji, ale misją i obowiązkiem każdego z nas, jest pomoc tym najsłabszym, wykluczonym i zagubionym - podkreśla M. Wróbel.

Warto również przypomnieć znane powiedzenie ks. Jana Mazura: „Droga do Boga prowadzi przez ludzi i to tych, którym najbardziej potrzeba miłości”.