Odwiedzamy parafię Chrystusa Odkupiciela w Chełmie "na Obuwiu"

rp

publikacja 12.03.2017 10:39

Chełm ma niepowtarzalną atmosferę. Także duchową i religijną. O mieszkańcach mówi się, że są ludźmi otwartymi i gościnnymi. Można się o tym przekonać, przekraczając próg parafii "na Obuwiu".

Odwiedzamy parafię Chrystusa Odkupiciela w Chełmie "na Obuwiu" Reprezentanci parafii Chrystusa Odkupiciela w Chełmie z ks. Marcinem Jasińskim ks. Rafał Pastwa /Foto Gość

Mimo że świątynia nadal nie ma ukończonej zewnętrznej elewacji, nadrabia oryginalnym wnętrzem. Wrażenie robi Chrystus Odkupiciel, łagodny i subtelny, a jednocześnie Pan historii. Parafianie mają komfort ogrzewanej świątyni, w której nie czuje się dystansu. Obszerny kościół daje poczucie bliskości, co sprzyja wspólnotowej modlitwie. Proboszczem jest tu od 1994 r. ks. Grzegorz Szymański.

- Budowę murowanego kościoła rozpoczął ks. Stanisław Wypych w 1984 r. Zdołał wykończyć kościół dolny. Potem zdecydował się zostać misjonarzem wędrownym w Kazachstanie. Następnie mnie przyszło kontynuować budowę. Nigdy nie zostałem sam z tym ciężarem. Mogłem liczyć na wsparcie wielu osób. Kościół został wybudowany w całości dzięki ofiarom parafian - tłumaczy ks. proboszcz.

Odwiedzamy parafię Chrystusa Odkupiciela w Chełmie "na Obuwiu"   Współczesne duszpasterstwo wymaga aktywności i poszukiwania nowych dróg dotarcia do ludzi. Obok treści potrzebna jest odpowiednia forma głoszenia Ewangelii. - Mamy nadal wiele młodych małżeństw w parafii, jest też dużo chrztów. Dlatego koncentrujemy się na konsolidowaniu małżeństw i rodzin, chcemy dawać siłę i umocnienie małżonkom w niełatwym dziele wychowywania dzieci. Księży wikariuszy mobilizuję do dobrego prowadzenia katechezy, świeckich współpracowników zachęcam do kontynuowania dzieł duszpasterskich. Nie zamykamy się na osoby potrzebujące, na wolontariat i pomoc żywnościową, zwłaszcza samotnym i starszym osobom - wyjaśnia proboszcz.

W parafii Chrystusa Odkupiciela działa wiele grup i wspólnot. Elżbieta Zając z mężem Wiesławem, który przez lata był kierownikiem budowy kościoła, należą do wspólnoty neokatechumenalnej. - Katechezy odmieniły moje życie - tłumaczy E. Zając. - Każda wspólnota jest na swoim etapie formacji. Ale w ramach posługi w parafii ma swoje zadania - precyzuje Krystyna Czernii. Oprócz Grupy św. o. Pio działają również koła różańcowe. Duszpasterze starają się docierać do ludzi młodych, wskazując ewangeliczny kierunek w życiu zwłaszcza ludziom młodym.