Gdy jechali autobusem do Dąbrowicy, nikt nie chciał zająć koło nich miejsca. Ludzie woleli tłoczyć się w drugiej części pojazdu, byle z daleka od nich.
▲ Bracia kapucyni z wolontariuszami przygotowują posiłek dla uczestników rekolekcji.
Agnieszka Gieroba /Foto Gość
To prawda, że nie pachną pięknie, a ich ciała i ubrania wody dawno nie widziały. To prawda, że swoim wyglądem i zapachem odstraszają innych. To prawda, że często są pod wpływem alkoholu czy innych środków odurzających, ale prawdą jest też, że wciąż pozostają ludźmi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.