O wspólnocie, która daje radość, uczciwości w interesach i o tym, czy da się łączyć bycie przedsiębiorcą z zaangażowaniem w działania kościelne, opowiada Grzegorz Gruza, szkoleniowiec, właściciel jednego z lubelskich przedszkoli i współwłaściciel firmy cateringowej Bon Appetit.
Grzegorz Gruza zachęca katolików do dawania dziesięciny.
Justyna Jarosińska /Foto Gość
Justyna Jarosińska: Jest Pan dosyć znaną postacią w lubelskim biznesie, ale niewielu pewnie wie, że jest Pan też liderem wspólnoty działającej przy parafii Matki Bożej Różańcowej w Lublinie.
Grzegorz Gruza: To wspólnota, która funkcjonuje od 2014 roku. Należą do niej przede wszystkim małżeństwa. Oprócz cotygodniowych niedzielnych spotkań, których głównym elementem jest uwielbienie, mamy także spotkania w kilkuosobowych grupach dzielenia. Rozmawiamy o tym, co dzieje się w naszym życiu, razem się modlimy, ale też dzielimy tym, jak przeżywamy Boże słowo czy usłyszane nauczanie. Dbamy o to, by wspólnota funkcjonowała wielopokoleniowo i długoterminowo. Dlatego gdy my, dorośli, mamy swoje spotkania, nasze dzieci także mają swoje zajęcia. Podobnie jest na wspólnych rekolekcjach – dla dzieci również jest przygotowywany program formacyjny. Wierzymy, że młode pokolenie za kilka, kilkanaście lat przejmie prowadzenie wspólnoty. W tej chwili jest nas ok. 100, a zaczynaliśmy od grupki ośmioosobowej.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.