Nikt się na to wcześniej nie odważył

ks. Rafał Pastwa

|

Gość Lubelski 30/2017

publikacja 27.07.2017 00:00

Punkt wyjścia stanowi książka Marcina Wrońskiego o powojennych przygodach komisarza Zygmunta Maciejewskiego. Akcja się toczy w Lublinie. Dwóch reżyserów zrealizowało kinoteatr po mistrzowsku.

Pisarz Marcin Wroński i aktor Dariusz Jeż tuż przed spektaklem. Pisarz Marcin Wroński i aktor Dariusz Jeż tuż przed spektaklem.
ks. Rafał Pastwa /Foto Gość

Trudno nie zauważyć, że rozmach i poziom artystyczny przedsięwzięcia, które zrealizowali Łukasz Witt-Michałowski i Norbert Rudaś we współpracy z pisarzem Marcinem Wrońskim, na podstawie jego kryminału „Pogrom w przyszły wtorek” przejdzie do historii jako widowisko, którego Lublin nie widział. To wielka sztuka, przekraczająca poziomem lokalność, mimo że skoncentrowana w i na Lublinie. Publiczność była świadkiem wydarzenia kulturalnego na poziomie europejskim. Już samo udźwignięcie projektu od strony technicznej okazało się mistrzostwem.

Dostępne jest 21% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.