Nie w wielkości, lecz w miłości siła

Agnieszka Gieroba

|

Gość Lubelski 30/2017

publikacja 27.07.2017 00:00

Jest największy w archidiecezji lubelskiej i jednym z większych w Polsce. Garbowski kościół widać z daleka. Jego dwie wieże to charakterystyczny znak, bardzo ceniony przez wiernych.

W parafii posługują też siostry salezjanki. W parafii posługują też siostry salezjanki.
Agnieszka Gieroba /Foto Gość

Rzeczywiście robi wrażenie wielkością i urokiem, jakie dawne świątynie mają ze swej natury. To znak wiary mieszkających tu od pokoleń ludzi, którzy w czasach zaborów zdołali wybudować tak wielki kościół. Nie chodziło o wielkie ambicje, tylko o to, że carscy urzędnicy, wydając pozwolenie na budowę, byli przekonani, że tak wielkiej świątyni Polacy z pewnością nie wybudują. Jakież musiało być ich zdumienie, gdy nad okolicą zaczął górować piękny kościół. – To przekazany nam znak miłości przodków do Pana Boga, ale i wyzwanie. Ponadstuletnia budowla wymagała remontów, co przy jej wielkości stało się nie lada zadaniem – mówi ks. Zenon Małyszek, proboszcz z Garbowa.

Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.