Dwanaście dni na to, by zatrzymać czas. I wcale nie chodzi o "slow life"

ks. Rafał Pastwa

publikacja 02.08.2017 14:09

Dokładnie tyle trwa każdy turnus wczasorekolekcji dla osób z niepełnosprawnością w Dąbrowicy. Wolontariusze i duszpasterz mówią o magii Domu Spotkania. Podobnie uważają podopieczni.

Dwanaście dni na to, by zatrzymać czas. I wcale nie chodzi o "slow life" Bez wolontariuszy trudno byłoby sobie wyobrazić istnienie wczasorekolekcji ks. Rafał Pastwa /Foto Gość

Wczasorekolekcje, za które jest odpowiedzialny ks. Bogusław Suszyło pokazują, że czas może biec w innym tempie, że można złapać oddech – mimo ogromnych upałów, przemyśleć wiele kwestii i zauważyć coś, czego nie dostrzega się na co dzień. - Dąbrowica to „inny świat”. Tu nikt się nie musi spieszyć. Mamy czas na modlitwę i Eucharystię, mamy czas na rehabilitację i zabawę. Na tym polega magia Domu Spotkania. Ludzie odpoczywają ale też karmią się sobą. To piękne móc w świecie opanowanym przez pośpiech poleżeć z kimś na kocu i porozmawiać – tłumaczy ks. Suszyło, który jest duszpasterzem osób niepełnosprawnych w archidiecezji lubelskiej.

Mimo, że trudno namówić do wolontariatu – zwłaszcza w perspektywie rezygnacji z czasu wakacyjnego, to na pierwszy turnus przyjechało 23 wolontariuszy. To zasługa siostry Beaty, która jest obecna na wczasorekolekcjach po raz dwunasty. Wśród wolontariuszy jest Paweł Zieliński, pracownik naukowy UMCS, któremu niedawno przyznano habilitację.

Dwanaście dni na to, by zatrzymać czas. I wcale nie chodzi o "slow life"   Istotnym elementem wczasorekolekcji jest integracja wolontariuszy i podopiecznych ks. Rafał Pastwa /Foto Gość - Przyjeżdżam w godzinach przedpołudniowych każdego dnia, wyjeżdżam po ostatnim apelu. Mam dwójkę dorastających dzieci, więc im też chcę poświecić nieco czasu. Pierwszy raz z wczasorekolekcjami zetknąłem się poprzez ogłoszenie w kościele, w którym posługiwał ks. Bogusław – w odpowiedzi na nie przywiozłem nieco potrzebnych rzeczy. W tamtym czasie moja żona cierpiała na nieuleczalną chorobę. Zetknąłem się z wielką życzliwością i modlitwą wolontariuszy. Żona odeszła ponad rok temu. Jednak pamiętając to jak zostałem przyjęty – wróciłem by pomagać innym, by być tu z tymi ludźmi. Jest to wypełnienie nauki Chrystusa, ale również mam świadomość, że osoby z niepełnosprawnością dają mi więcej niż ja mogę dać – mówi dr hab. Paweł Zieliński z Zakładu Geoekologii i Paleogeografii na Wydziale Nauk o Ziemi i Gospodarki Przestrzennej UMCS.

I dodaje: - Ostatnio doszedłem tu do wniosku, że chciałbym być tak inteligentny jak jeden z podopiecznych, chciałbym być tak uduchowiony jak drugi z podopiecznych, chciałbym potrafić się tak modlić jak trzeci z podopiecznych. Dla mnie to są osoby, godne naśladowania. Poza tym nie do przecenienia jest więź jaka się buduje w Dąbrowicy.

Temat tegorocznych rekolekcji „Ave Maria”, jak podkreśla ks. Bogusław, związany jest z rocznicą objawień w Fatimie. - W sensie głębszym chcemy jednak pielgrzymować duchowo z Maryją do tych miejsc, w których się objawiała i zagłębiać w jej przesłanie – tłumaczy.

Mają dla siebie dwanaście dni. Wolontariusze dbają o to by w ich posługę nie wkradła się rutyna, ale też o to by nie wyręczać we wszystkim osób z niepełnosprawnością. – My się uczymy osób z niepełnosprawnością, one też w pewnym sensie uczą się siebie. Każdego dnia. Wiemy też, że oni swoje trudy i modlitwy ofiarowują w różnych intencjach, także w naszych – podkreślają wolontariusze.Tradycyjnie osobom z niepełnosprawnością posługują diakoni z lubelskiego seminarium.

Pierwszy turnus rozpoczął się 21 lipca. Dzień wcześniej przyjechała grupa wolontariuszy, którzy mieli szkolenia oraz zajęcia integracyjne. – Chodzi o to, by zespół był zgrany i gotowy na przyjęcie gości – podkreśla duszpasterz. Jak sama nazwa wskazuje – wczasorekolekcje są czasem odpoczynku i modlitwy - przyjeżdżają tu już nie tylko osoby z archidiecezji lubelskiej. Drugi turnus wczasorekolekcji rozpocznie się 16 sierpnia i potrwa do 27 sierpnia. Nadal mile widziane są osoby, które chciałyby poświecić swój czas na wolontariat w Dąbrowicy.