Czas na "Wesele". Wspólne narodowe czytanie

ag

publikacja 02.09.2017 13:30

- Kształtują nas te same lektury, ich znajomość stwarza płaszczyznę porozumienia, uruchamia wyobraźnię, choćby tylko dlatego warto czytać - mówi abp Stanisław Budzik, który w Lublinie włączył się do narodowego czytania. W tym roku lekturą jest "Wesele" Stanisława Wyspiańskiego.

Narodowe czytanie w Lublinie Narodowe czytanie w Lublinie
Agnieszka Gieroba /Foto Gość

Lektura do wspólnego czytania została wybrana w głosowaniu przez internautów. Dzieło Wyspiańskiego konkurowało z "Przedwiośniem" Stefana Żeromskiego, "Pamiątkami Soplicy" Henryka Rzewuskiego i "Beniowskim" Juliusza Słowackiego.

To akcja, którą zainicjował Bronisław Komorowski w 2012 roku. Wówczas lekturą był "Pan Tadeusz". Od tamtej pory w całej Polsce w jednym czasie znane osoby i zwykli obywatele sięgają publicznie po lekturę tej samej książki.

- To okazja, by wielkie dzieła literatury polskiej odświeżyć, pokazać ich atrakcyjność i wokół nich zgromadzić jak najwięcej osób. Cieszę się, że w Lublinie jest kilka miejsc, gdzie tegoroczna narodowa lektura zostanie uroczyście odczytana - mówi Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.

O pomyśle wspólnego narodowego czytania pozytywnie wypowiada się także abp Stanisław Budzik, który dołączył do czytających na schodach lubelskiego ratusza. - Jestem zdania, że każda akcja promująca czytelnictwo jest warta poparcia i uczestnictwa. To wspólne lektury kształtują nas jako naród, dają płaszczyznę porozumienia i uruchamiają wyobraźnię, która przenosi nas w świat pełen przygód, kolorów, zdarzeń. Po ulubione lektury sięgamy w różnych chwilach naszego życia. Zdarza się, że to one są dla nas pocieszeniem czy odpoczynkiem - mówi abp Budzik.

Do lubelskiego narodowego czytania włączyli się przedstawiciele lokalnych władz, politycy, dyrektorzy szkół, nauczyciele i uczniowie.