(Pod)królestwo grzybów

ks. Rafał Pastwa

|

Gość Lubelski 41/2017

publikacja 12.10.2017 00:00

Jesienią wiele osób korzysta z przyjemności, jaką są grzybobrania. Nie tylko sam zbiór, ale również kontakt z przyrodą staje się dziś atrakcją, zwłaszcza że współczesny człowiek cierpi na brak ruchu. Grzybobranie jest jednak czynnością delikatną i wymaga uwagi.

Dietetyk podkreśla, że zbieraniem powinny się zajmować  osoby doświadczone w tym zakresie Dietetyk podkreśla, że zbieraniem powinny się zajmować osoby doświadczone w tym zakresie
ks. Rafał Pastwa /Foto Gość

Zebrane własnoręcznie grzyby są smaczne. Jednak samo zbieranie niesie zagrożenia. – Powinny je zbierać osoby, które mają doświadczenie lub robią to z osobami doświadczonymi. Zdarza się, że nawet wprawni grzybiarze mylą się, a związane jest to chociażby z pogarszającym się wzrokiem. Największy problem jest z kanią, którą myli się ze sromotnikiem. Dotyczy to zwłaszcza młodych grzybów – tłumaczy dr hab. Paweł Glibowski, kierownik Poradni Dietetycznej Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.

Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.