Czas błogosławieństwa

Justyna Jarosińska

|

Gość Lubelski 02/2018

publikacja 11.01.2018 00:00

Rozpoczyna się zwykle po świętach Bożego Narodzenia i co roku wzbudza różne emocje, zarówno wśród księży, jak i parafian przez nich odwiedzanych.

Dla księdza wizyta duszpasterska to ważne, piękne,  ale często także trudne doświadczenie. Dla księdza wizyta duszpasterska to ważne, piękne, ale często także trudne doświadczenie.
Justyna Jarosińska /Foto Gość

Kolęda. Bez wątpienia daje kapłanowi szeroki ogląd sytuacji parafii. Jest sposobnością poznania konkretnych ludzi z ich przeróżnymi doświadczeniami i historiami.

Różnorodność potrzeb

– Chyba najtrudniejsze w czasie kolędy jest to, że idąc od mieszkania do mieszkania, przemierza się również intelektualnie i duchowo te ludzkie egzystencje – stwierdza kapucyn o. Andrzej Cebula. – Raz trafi się na liczną rodzinę, gdzie jest hałas dzieci i radość spotkania, za chwilę spotyka się z matką, która straciła dziecko, po czym przechodzi się do mieszkania pełnych energii studentów, by znów za chwilę przejść do domu absolutnej ciszy, gdzie mieszka samotna od kilkunastu lat staruszka. Niemal z minuty na minutę trzeba kapłanowi odnaleźć się w każdej z tych sytuacji, wejść w życiowy problem domowników, współczuć z cierpiącymi, cieszyć się z radującymi, pocieszyć smutnych.

Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.