Polska nie taka straszna

ag

publikacja 23.01.2018 15:06

Coraz więcej cudzoziemców chce studiować w Polsce. W Lublinie obecni są na wszystkich uczelniach. To z myślą o nich powstał na KUL projekt "Otwarta integracja".

Studenci z całego świata studiują w Lublinie Studenci z całego świata studiują w Lublinie
Agnieszka Gieroba /Foto Gość

Pochodzą z różnych krajów i studiują na różnych uczelniach. Łączy ich to, że za miejsce studiowania wybrali Lublin. Cudzoziemcy z 46 krajów próbują odnaleźć się w polskiej rzeczywistości.

- Na początku było to rzeczywiście trudne. Nie chodziło tylko o brak znajomości języka polskiego, ale po prostu wiedzy, jak funkcjonować w waszym kraju, załatwić różne rzeczy, czy gdzie można pójść coś zobaczyć. Mi, chłopakowi z Brazylii, trudno było też poznać takich zwykłych Polaków. Dopiero, gdy dowiedziałem się o projekcie "Otwarta integracja", wszystko się zmieniło - mówi Vincent.

Projekt realizował Katolicki Uniwersytet Lubelski, ale nie była to oferta tylko dla studentów KUL.

- Chcieliśmy zrobić coś, co pomoże cudzoziemcom w naszym mieście zwyczajnie się odnaleźć. Mieliśmy doświadczenia z Letniej Szkoły Języka Polskiego, że sama nauka języka to za mało, by móc w jakimś społeczeństwie żyć. Dlatego powstał projekt "Otwarta integracja" skierowany do wszystkich cudzoziemców w naszym mieście, zarówno studentów wszystkich lubelskich uczelni, jak i ludzi, którzy w Lublinie pracują a pochodzą z krajów z poza Unii Europejskiej, bo do takich osób oferta była skierowana - mówi Anna Tarnowska-Waszak, dyrektor Uniwersytetu Otwartego KUL.

Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Od 2016 r. do stycznia 2018 r. przewinęło się przez niego ponad 600 osób.

- To była okazja, by pokazać się innym, jacy my, Polacy, jesteśmy, wytłumaczyć różne zjawiska, pokazać naszą kulturę, historię, zwyczaje, tak, by ludzie przyjeżdżający do nas, często z całkiem innej rzeczywistości, mogli się tu odnaleźć, poznać wzajemnie i zintegrować zarówno ze sobą, jak i Polakami - podkreślają organizatorzy.

- Dzięki udziałowi w programie, okazało się, że Polska wcale nie jest taka straszna, jak mogło się wydawać w pierwszej chwili, gdy nie potrafiliśmy odnaleźć się w nowej dla nas codzienności. Poznaliśmy wspaniałych ludzi z różnych stron świata, spróbowaliśmy wyśmienitej polskiej kuchni, poznaliśmy historię i kulturę kraju, który z różnych powodów wybraliśmy na miejsce studiowania lub pracy, mogliśmy poczuć się częścią lokalnej społeczności - mówi Mary z USA.

Projekt kończy się w styczniu 2018 roku, ale jest szansa, że od wiosny ruszy kolejna edycja.