Pomaganie jest fajne - twierdzą wolontariusze z Sawina

Justyna Jarosińska Justyna Jarosińska

publikacja 26.01.2018 10:22

Stanowią jedną trzecią społeczności szkolnej i są bez wątpienia największą taką grupą w całej archidiecezji. Szkolne Koło Caritas działa tu już od przeszło 10 lat.

Wolontariusze z Sawina na Gali Wolontariusza Caritas Wolontariusze z Sawina na Gali Wolontariusza Caritas
Justyna Jarosińska /Foto Gość

Zespół Szkól w Sawinie liczy ok 300 dzieci. 104 osoby wpisane są na listę wolontariuszy Caritas. – To uczniowie od klasy czwartej szkoły podstawowej do trzeciej klasy gimnazjum – wyjaśnia katechetka Katarzyna Szczablewska-Siwek​, która razem z Renatą Terlecką, nauczycielem bibliotekarzem, sprawuje funkcję opiekuna Szkolnego Koła Caritas. – Wszyscy posiadają specjalne legitymacje i identyfikatory, które zakładają na każdą akcję.

Działań w Sawinie organizowanych przez wolontariuszy Caritas jest wyjątkowo dużo. - To koło jest dla nas wielkim motorem napędowym, zawsze daje nam pozytywne bodźce, by dla drugiego człowieka zrobić coś więcej, coś jeszcze – podkreśla Joanna Bańczerowska koordynator wolontariatu Caritas Archidiecezji Lubelskiej. - Z ogromnym uznaniem i wielką dumą patrzymy jak niestrudzenie podejmują się kolejnych nowych inicjatyw, jak odważnie planują, świadomie decydują o niesionej pomocy, jaką wspólnotę budują nie tylko w przestrzeni szkolnej, ale także gminnej, angażując swoich sąsiadów, przyjaciół, rodziny, lokalnych przedsiębiorców czy urzędników.

Tu dzieci patrzą jedne na drugich i biorą przykład ze starszych. – Mamy trzon 30 osób, na które jako opiekunki koła zawsze możemy liczyć. Ta grupa ciągnie wszystkie przedsięwzięcia, wymyśla, co możemy robić i podejmuje realizację zadań – podkreśla pani Kasia. - Staramy się pomagać wszystkim tym, którzy tej pomocy potrzebują zarówno na co dzień, jak i od święta. Czasami muszę tych moich podopiecznych trochę hamować, bo mają tak wiele pomysłów, że pewnie już czasu na szkołę by im nie starczyło – śmieje się nauczycielka. Podczas jednej z pierwszych Gali Dobroczynności organizowanych przez Caritas AL., Szkolne Koło Cartias w Sawinie otrzymało statuetkę Pomocnej Dłoni. To także stąd wolontariuszka Ola zdobyła w tym czasie tytuł Wolontariusza Roku. – To był dla nas ogromny sukces – wspomina pani Kasia. – Jako koło z tak małej miejscowości nie spodziewaliśmy się, że zostaniemy nagrodzeni. 

Kilka tygodni temu wolontariuszka z Sawina została po raz kolejny wyróżniona tytułem Wolontariusza Roku. – To Asia Olucha, ona jest naszym spiritus movens – podkreśla opiekunka koła. – To ona wynajduje zarówno ludzi, którzy najbardziej potrzebujących jak i sposoby jak tę pomoc można im okazać.

Asia jest niezwykle skromną uczennicą ostatniej klasy gimnazjum. – Nie spodziewałam się tej nagrody – wyznaje z lekkim zakłopotaniem. – W całej naszej archidiecezji jest mnóstwo ludzi, którzy robią tak wiele dla innych. Mnie od maleńkości uczono, że trzeba pomagać drugiemu człowiekowi, więc wydaje mi się to naturalne. Poza tym pomaganie to fajna sprawa, miło patrzeć, jak ludzie się cieszą, są wdzięczni.

Choć, jak mówi pani Kasia, koło modli się, by potrzeb i potrzebujących było jak najmniej, to już planuje działania na kolejny rok swojej pracy. – Zaraz po feriach ruszamy z kiermaszem ostatkowym. Dzięki pozyskanym pieniądzom, mamy możliwość wspierania tych, których nie stać na opłacenie wycieczki, wyjazdu do kina czy kupno stroju galowego.

Joanna Bańczerowska z lubelskiej Caritas podkreśla, że niesamowite jest mieć tak oddanych opiekunów i wolontariuszy w Szkolnym Kole Caritas, na których zawsze można liczyć. - Dla mnie jako koordynatora byli jednym z pierwszych Szkolnych Kół Caritas, które poznałam rozpoczynając pracę, wielu wolontariuszy poznałam osobiście, dlatego mam do nich ogromny sentyment i jeszcze większy dług wdzięczności, że na swoim przykładzie pozwolili mi się uczyć, poznawać i budować społeczność SKC w naszej diecezji.