Widok na przyszłość

jp

|

Gość Lubelski 06/2018

publikacja 08.02.2018 00:00

Przez pięć lat funkcjonowania Portu Lotniczego Lublin odprawiono niemal półtora miliona pasażerów. Czy lotnisko będzie się nadal rozwijać? Są na to duże szanse.

▲	Lotnisko w Świdniku ma przed sobą perspektywę rozwoju, która powinna zostać wykorzystana. ▲ Lotnisko w Świdniku ma przed sobą perspektywę rozwoju, która powinna zostać wykorzystana.
Zdjęcie ks. Rafał Pastwa /Foto Gość

Lublin jest największym miastem w kraju po prawej stronie Wisły. Przed laty wielu ludzi podkreślało, że w XXI w. będzie tu pilnie potrzebne lotnisko, również ze względu na dogodne położenie miasta. Podjęto wreszcie starania o wybudowanie lotniska. W 2007 r. zrezygnowano z budowy portu w Niedźwiadzie koło Lubartowa, a zdecydowano, że lotnisko cywilne powstanie w Świdniku. Dziś Port Lotniczy Lublin mieszczący się w Świdniku chwali się lepszymi wynikami niż lotniska w Łodzi czy Rzeszowie.

Plany na przyszłość

17 grudnia 2012 r. wylądował pierwszy rejsowy samolot pasażerski Boeing 737 z Londynu-Stansted. Tak Port Lotniczy Lublin rozpoczął swoją działalność. Od tamtego czasu z lotniska w Świdniku odprawiono niemal półtora miliona pasażerów, wykonując ponad 18 tys. tzw. operacji lotniczych. – Dynamiczny wzrost potwierdza, że nasza praca nad siatką połączeń przynosi oczekiwane efekty. Dlatego jestem przekonany, że kolejne lata będą jeszcze lepsze pod względem liczby wykonanych operacji oraz odprawionych pasażerów – mówi Krzysztof Wójtowicz, prezes zarządu Portu Lotniczego Lublin SA.

Dostępne jest 25% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.