Przed nami idzie Pan Bóg

Justyna Jarosińska

|

Gość Lubelski 08/2018

publikacja 22.02.2018 00:00

Byli pierwszym zespołem w dziejach lubelskiego seminarium, który nagrał i wydał płytę. Dziś, po czterech latach od tamtego momentu, kariera Good God nabiera tempa.

Muzycy podkreślają, że siłą grupy jest przyjaźń. Muzycy podkreślają, że siłą grupy jest przyjaźń.
archiwum zespołu

Swoją muzyczną współpracę rozpoczęli w 2011 r., będąc na początku kapłańskiej formacji. Paweł, Adrian, Dawid, Franek i Michał. Założyli zespół, który wszem i wobec miał obwieszczać, że Bóg jest dobry. Po niespełna trzech latach działalności wydali debiutancką płytę zatytułowaną „Droga ocalenia”. Kilka miesięcy później utwór z tej płyty „Przybądź Duchu Paraklecie” znalazł się na szczycie „Listy z mocą” (ogólnopolskiej listy przebojów chrześcijańskich), a młodzi muzycy postanowili zgłosić swój udział w Koncercie Debiuty 2015 im. Moniki Brzozy. Tam wyjątkowo spodobali się publiczności, która przyznała im specjalne wyróżnienie. I na tym etapie działalność zespołu, zgodnie z pewnymi prawidłami, powinna była się zakończyć.

Ponad przeszkodami

Trzech członków zespołu zostało wyświęconych i rozpoczęło swoją pierwszą pracę na parafiach, a dwóch wybrało inną drogę życiową. – Tak, nasze święcenia to rzeczywiście miał być już definitywny koniec zespołu, szczególnie, że jeden z kolegów wybrał pracę w Warszawie – opowiada wokalista i gitarzysta grupy, dziś już ksiądz Paweł Gołofit.

Dostępne jest 26% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.