Matki bohaterki

Agnieszka Gieroba

|

Gość Lubelski 08/2018

publikacja 22.02.2018 00:00

Żołnierze przychodzili najczęściej nocą, dawali godzinę na pakowanie i pod bronią ładowali ludzi do pociągów jadących na Wschód. Wśród zesłańców najwięcej było kobiet z dziećmi.

W kościele powizytkowskim w Lublinie 15 lutego miały miejsce uroczystości, w których uczestniczyli członkowie Związku Sybiraków, wojsko, przedstawiciele lokalnych władz  oraz młodzież ze szkół średnich. W kościele powizytkowskim w Lublinie 15 lutego miały miejsce uroczystości, w których uczestniczyli członkowie Związku Sybiraków, wojsko, przedstawiciele lokalnych władz oraz młodzież ze szkół średnich.
Agnieszka Gieroba /foto gość

Od kilku lat w Lublinie stoi pomnik Matki Polki Sybiraczki. To postać kobiety ze spuszczoną głową, która tuli dzieci. Figura nie jest przypadkowa – symbolizuje historię tysięcy Polek – bohaterek, które w nieludzkich warunkach dokonywały heroicznych wysiłków, by zdobyć dla swoich najbliższych kawałek chleba. Doroczne uroczystości w rocznicę wywózki rozpoczęła Msza św. pod przewodnictwem bp. Ryszarda Karpińskiego. Homilię wygłosił ks. Dariusz Bondyra. Mówiąc o tragedii wydarzeń sprzed 78 lat, przytoczył relację pana Jerzego, który razem z matką i rodzeństwem, wyniszczony nieludzkimi warunkami w obozie, uciekł, by szukać innego miejsca, gdzie będzie można przeżyć. – Zrozpaczona matka, nie mogąc zdobyć pożywienia dla swych dzieci, oglądająca codziennie śmierć panującą dookoła, postanowiła zabrać swoją rodzinę i uciec.

Dostępne jest 38% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.