Ziemia rodziny Castro

Justyna Jarosińska

|

Gość Lubelski 09/2018

publikacja 01.03.2018 00:00

Od kilku lat wolontariusze z Lubelszczyzny podejmują współpracę z kubańskim Kościołem katolickim. Teraz przyjmuje ona konkretne oblicze.

Ewa Pankiewicz bardzo chce wrócić na Kubę. Ewa Pankiewicz bardzo chce wrócić na Kubę.
Justyna Jarosińska

Tuż przed świętami Bożego Narodzenia lubelskie Stowarzyszenie Solidarności Globalnej oraz Centrum Wolontariatu, w ramach prowadzonych od lat działań wspierających rozwijający się Kościół na Kubie, postanowiły wysłać tam jedną ze swoich wolontariuszek. – Od dłuższego czasu mamy kontakt z diecezją Santa Clara i z tamtejszym biskupem Arturo Amadorem – wyjaśnia Ewa Pankiewicz, która właśnie powróciła z dwumiesięcznej kubańskiej misji. – Wcześniej nasi wolontariusze, także i ja, wyjeżdżali na krótkie wizyty w tamte rejony. Tym razem wyjazd miał mieć charakter typowo eksploracyjny. Chcieliśmy sprawdzić, czy w ogóle istnieje możliwość realizowania na Kubie misji wolontariackich – tłumaczy.

Życie w strachu

Ewa po długich przygotowaniach i z lekkimi obawami pod koniec 2017 r. dotarła nad kubańskie wybrzeże do miejscowości Caibarien.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
  • Zobacz więcej w bibliotece
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.