Takich rzeczy lubelski stadion dawno nie widział

Piotr Gieroba

publikacja 27.04.2018 22:40

Jak bardzo lubelscy kibice spragnieni są żużlowych emocji, widać było podczas trzech pierwszych spotkań na stadionie przy Alejach Zygmuntowskich.

Rywalizacja na lubelskim torze Rywalizacja na lubelskim torze
Piotr Gieroba /Foto Gość

Przy szczelnie wypełnionych trybunach drużyna Speed Car Motoru Lublin  w rozgrywkach zaplecza ekstraligi żużlowej zdobyła cenne punkty z mocnymi drużynami z Łodzi, Gniezna i Rybnika.

Przewodnictwo w tabeli jest dużym zaskoczeniem, bo przecież w 2016 roku po ogłoszeniu upadłości i wycofaniu się z rywalizacji, klub w poprzednim sezonie startował w najniższej klasie rozgrywkowej.

Kibice dopisali   Kibice dopisali
Piotr Gieroba /Foto Gość
Władze klubu chcą nawiązać do czasów, gdy w jego barwach startował pierwszy w Polsce obcokrajowiec, mistrz świata Hans Nielsen. W lubelskiej drużynie występuje były wicemistrz świata seniorów oraz mistrz świata juniorów Andreas Jonsson, a także nadzieja brytyjskiego speedwaya Robert Lambert.

Oprócz zawodników zagranicznych i pochodzących z innych miast, ulubieńcami publiczności są rodowici lublinianie: kapitan Daniel Jeleniewski oraz świetnie zapowiadający się junior Oskar Bober.

Na stadionie pojawiają się całe rodziny, atmosfery sportowego święta pozazdrościć mogą sportowcy innych dyscyplin.

Znacznym ułatwieniem dla kibiców jest wprowadzenie sprzedaży internetowej biletów. Aby zająć dobre miejsce, widzowie pojawiają się tłumnie ponad godzinę przed rozpoczęciem zawodów. Hałas maszyn żużlowych, „zapach” spalonego metanolu oraz unoszący się wszędzie pył z nawierzchni toru nadają tej dyscyplinie niepowtarzalny charakter. Marzeniem władz klubu, zawodników i kibiców jest awans drużyny do grona drużyn ekstraligowych.

Piątkowy mecz zakończył się wygraną Lublina z drużyną z Rybnika 48:42.