Muniek Staszczyk za kratkami

Justyna Jarosińska

|

Gość Lubelski 18/2018

publikacja 03.05.2018 00:00

Przyjechał do opolskiego więzienia, bo jeden z osadzonych napisał do niego list. Z własnej woli na dobrych kilka godzin dał się zamknąć, by spędzić czas z ludźmi, którzy – jak mówi – też potrzebują nadziei.

Dla więźniów spotkanie z gwiazdą rocka to wielkie przeżycie. Dla więźniów spotkanie z gwiazdą rocka to wielkie przeżycie.
Justyna Jarosińska /Foto Gość

Cztery lata temu zespół T.Love zagrał koncert w Zakładzie Karnym w Opolu Lubelskim. – To był wyjątkowy występ – wspomina lider Zygmunt Staszczyk. – W więzieniach graliśmy wiele koncertów, ale ten był naprawdę szczególny. Może dlatego, że po raz pierwszy został sfilmowany. Materiał z koncertu został zarejestrowany na płycie, która ukazała się w zeszłym roku.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.