Na dobrą opinię pracuje się latami

Ks. Rafał Pastwa

|

Gość Lubelski 24/2018

publikacja 14.06.2018 00:00

Mecenas Stanisław Estreich, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Lublinie, o edukacji prawników, egzaminach i praktyce na rzecz klienta.

	Dziekan ORA w Lublinie podkreśla konieczność profesjonalizmu w zawodzie prawnika. Dziekan ORA w Lublinie podkreśla konieczność profesjonalizmu w zawodzie prawnika.
ks. Rafał Pastwa /Foto Gość

Ks. Rafał Pastwa: Aplikanci adwokaccy z Lublina zdali egzamin najlepiej w Polsce…

Mecenas Stanisław Estreich: To ogromny sukces, na który składa się praca wielu ludzi. Nie jest możliwe, aby taki wynik uzyskać w ciągu jednego roku pracy. Na to wpływa długotrwały proces szkolenia. Zawsze był u nas wysoki poziom edukacji, staraliśmy się dobierać bardzo dobre kadry szkoleniowe, które rekrutują się głównie spośród z adwokatów, ale i sędziów czy prokuratorów oraz specjalistów z innych dziedzin. Efekt jest taki, że uzyskaliśmy pierwsze miejsce w kraju i wynik 97 procent. To pozwala wyrazić zadowolenie z pracy Okręgowej Rady Adwokackiej i jej komórek szkoleniowych.

Młody człowiek, który decyduje się na studia z zakresu prawa, musi przejść wiele szczebli edukacji i praktyk, prawda?

Jeśli młody człowiek chce być prawnikiem, a nie magistrem prawa, musi zdobyć wykształcenie prawnicze. Ma przed sobą zasadniczo dwie drogi: bądź aplikacja sądowo-prokuratorska w Szkole Sądowniczej, która jest aplikacją niejako rządową o wysokim poziomie nauczania, z ostrą selekcją kandydatów, bądź aplikacja samorządowa, czyli adwokacka, radcowska, notarialna czy rzadziej dyplomatyczna. W tym momencie młody człowiek staje przed wyborem – czy pracować, czy trzy lata płacić za aplikację, a są to wysokie kwoty, wymagające wsparcia rodziny. Aplikacja polega na nauce w kancelarii, na zasadzie kontaktu między mistrzem a uczniem.

Dostępne jest 31% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.